Pogoń Szczecin poinformowała o odejściu Kazimierza Moskala po porażce 0:2 z Legią Warszawa. Po wypełnieniu kontraktu klub i szkoleniowiec zakończą współpracę za porozumieniem stron.
- Decyzja zapadła przed meczem z Legią Warszawa i jego wynik nie miał żadnego wpływu na to, czy zostanę czy odejdę z Pogoni - zaznaczył Kazimierz Moskal.
Przyczynami odejścia Moskala ze Szczecina są względy osobiste. Tego tematu szkoleniowiec nie chciał rozwijać.
- Życie wiedzie nas różnymi drogami, czasem krętymi i w czasie tej drogi podejmujemy trudne decyzja. Decyzja o odejściu z Pogoni była dla mnie bardzo trudna. To nie jest kurtuazja, jeżeli powiem, że poznałem w Szczecinie wiele wspaniałych osób - opowiadał Moskal łamiącym się głosem.
ZOBACZ WIDEO Remis, który może pozbawić ich podium. Zobacz skrót meczu Sevilla FC - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN]
- O względach osobistych mojej decyzji mogę porozmawiać z prezesem, dyrektorem sportowym, ale nie chcę się nimi dzielić z opinią publiczną. Liczba mnoga nie jest przypadkowa, ponieważ złożyło się kilka spraw - dodał trener.
Kazimierz Moskal poprowadzi Pogoń Szczecin jeszcze w pięciu meczach w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy, które zostały do zakończenia sezonu. Jego drużyna nie ma już realnych szans na awans do europejskich pucharów.
- Nie jest czas na podziękowania i pożegnania. Przed nami jeszcze praca do wykonania i pięć spotkań. Zrobimy wszystko, żeby w tych meczach zaprezentować się z dobrej strony - obiecał Kazimierz Moskal.
Następnym przeciwnikiem Pogoni będzie Lech Poznań. Z Kolejorzem Moskal przegrał najważniejszy dwumecz w sezonie o awans do finału Pucharu Polski.