To było koszmarne popołudnie dla fanów Glasgow Rangers. Ci co myśleli, że Celtic Glasgow, mając już w garści mistrzostwo Szkocji, odpuści nieco to spotkanie, musieli się srogo zawieść.
Od początku dominowała tylko jedna drużyna - The Bhoyes. Goście szybko wykorzystali rzut karny (siódma minuta), a później pięknym, silnym strzałem popisał się Leigh Griffiths. Bramkarz tylko zdołał delikatnie trącić piłkę, która i tak znalazła się pod poprzeczką.
Gospodarze pierwszy celny strzał oddali dopiero w drugiej połowie, ale i tak koncert dawali zawodnicy Brendana Rodgersa. W 66. minucie prowadzili już 4:0. Wprawdzie Kenny Miller zdobył honorowego gola, ale Celtic jeszcze odpowiedział na niego.
Zwycięstwo 5:1 - i to na Ibrox - to spory policzek dla Rangersów, nawet jeśli dzisiaj Celtic jest poza zasięgiem wszystkich drużyn ze Szkocji.
ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]
Celtic z 34 ligowych spotkań wygrał 30, pozostałe cztery zremisował. Rangersi są na trzecim miejscu.
Glasgow Rangers - Celtic Glasgow 1:5 (0:2)
0:1 - Scott Sinclair (k.) 7'
0:2 - Leigh Griffiths 18'
0:3 - Callum McGregor 53'
0:4 - Dedryck Boyata 66'
1:4 - Kenny Miller 81'
1:5 - Mikael Lustig 87'