- Wracałem akurat do domu z ośrodka treningowego, gdy otrzymałem telefoniczną informację o wybuchach pod autobusem. Od razu próbowałem się czegoś dowiedzieć. Początkowo wydawało się, że sytuacja nie jest aż tak poważna, ale im więcej było wiadomo, tym gorzej to odbierałem - przyznał Juergen Klopp na łamach oficjalnego serwisu Liverpoolu.
Szkoleniowiec już od niemal dwóch lat nie pracuje w Borussii, ale nie ukrywa, że te wydarzenia mocno go dotknęły. - Może komuś nie wydaje się to zbyt ważne, ale to był dla mnie naprawdę trudny moment. Znam ten hotel, a także drogę, która z niego prowadzi. Poza tym w autobusie znajdowało się wielu moich przyjaciół.
Nie brakuje głosów, że spotkanie Borussii z AS Monaco nie powinno zostać rozegrane już w środę. Klopp rozumie te postulaty. - Obie strony miały słuszność, bo trudno byłoby znaleźć inny termin w bardzo napiętym harmonogramie, ale też każdy zrozumiałby sytuację, gdyby działacze z Dortmundu chcieli zagrać później.
Klopp pracował w Borussii w latach 2008 - 2015. Obecnie prowadzi Liverpool.
Dwa legendarne kluby włoskiej piłki, Inter i AC Milan, walczą o dominację w swoim mieście! Zobacz derby Mediolanu NA ŻYWO w sobotę o 12:25 na kanale Eleven na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.
ZOBACZ WIDEO Atak na piłkarzy Borussii Dortmund