Za piłkarzami Lechii Gdańsk dwutygodniowa przerwa po słabszym okresie. - Wciąż wierzymy w nasze umiejętności. Zdajemy sobie sprawę z tego, jaką drużyną jesteśmy. Wyjdziemy na boisko po to, by po nieudanej serii trzy punkty zostały w Gdańsku. Musimy ponownie wygrywać - powiedział Grzegorz Wojtkowiak.
- Trzeba przeanalizować sytuację, wyciągnąć wnioski i kontynuować to w następnych spotkaniach. Nie zostało wiele meczów, tylko pozostało nam wygrywać. W meczu z Legią byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną podczas ostatnich 30 minut, a nie zdobyliśmy bramki, tylko straciliśmy - dodał.
W niedzielę Lechia zagra z KGHM Zagłębiem Lubin. - Złość jest zawsze i chcemy wygrywać mecze. Wyjdziemy po to, by pokazać rywalowi, że w Gdańsku to my będziemy górą. Na pewno każda drużyna miewa słabsze i lepsze momenty. Każde punkty będą ważne - ocenił Wojtkowiak.
W ostatnim czasie gdańszczanie popełniali błędy w defensywie. - Nie wiem, czy to błędy defensywy, czy całego zespołu. Ciężko pracujemy w każdym mikrocyklu treningowym i wierzę, że spowoduje to dominację w rozgrywkach ligowych. Nie koncentrujemy się na tym, by mieć pierwsze, czy drugie miejsce po fazie zasadniczej, tylko na wygranych w każdym kolejnym spotkaniu. Teraz jest ku temu okazja w niedzielę - przekazał Grzegorz Wojtkowiak.
Lechiści mają świadomość, że kluczem do zwycięstwa może być zneutralizowanie Filipa Starzyńskiego. - Jest to wiodąca postać. Ma bardzo dobry stały fragment gry i to kreator gry Zagłębia. To on stanowi o sile lubińskiego klubu - przyznał obrońca klubu znad morza.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zaskoczyliśmy tym przeciwnika