Gol Łukasza Piszczka w 83. minucie dał reprezentacji Polski bezcenne zwycięstwo nad Czarnogórą (2:1) i kolejne trzy punkty w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji. Biało-Czerwoni mieli sporo problemów z gospodarzami, jednak udało im się pokonać rywali dzięki doświadczeniu i klasie poszczególnych zawodników.
Bardzo rozczarowany końcowym wynikiem spotkania był pomocnik Marko Vesović. Jego zdaniem Polacy nie byli niedzielnego wieczoru zespołem lepszym.
- Jestem rozczarowany tym, w jaki sposób przegraliśmy ten mecz. Polacy praktycznie nie stwarzali sobie sytuacji. My graliśmy dobrze w drugiej połowie, zabrakło nam tylko trochę zimnej krwi. A finalnie znów straciliśmy gola z niczego - nie mógł odżałować Vesović.
25-latek zapowiedział, że jego drużyna nie straciła nadziei na awans do mistrzostw świata w Rosji.
ZOBACZ WIDEO James Rodriguez przesądził o zwycięstwie. Zobacz skrót meczu Kolumbia - Boliwia [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Bardzo szkoda straconych punktów, ale jeszcze nic nie jest przesądzone. Mamy przed sobą jeszcze pięć meczów do wygrania. Sytuacja jest otwarta, interesująca i mamy wciąż duże szanse na zajęcie co najmniej drugiego miejsca - podsumował zawodnik Rijeki.
Reprezentacja Czarnogóry zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy E z siedmioma punktami na koncie. Jedno "oczko" mniej mają Duńczycy. Liderami są Biało-Czerwoni z 13. punktami na koncie.