Nietypowa klauzula w transferze Lecha Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  Lech Poznań / lechpoznan.pl / fot. Adam Ciereszko
Materiały prasowe / Lech Poznań / lechpoznan.pl / fot. Adam Ciereszko
zdjęcie autora artykułu

Wołodymyr Kostewycz świetnie wprowadził się do Lecha Poznań. Jest bardzo silnym punktem drużyny Kolejorza, ale klub z Bułgarskiej może nie zarobić na nim dużo w przypadku sprzedaży - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Warto było sprowadzić 24-latka do Poznania, ale wiązało się to z kilkoma punktami, które rzadko wpisuje się w umowę pomiędzy klubami. Jak czytamy w "Przeglądzie Sportowym", Lech Poznań będzie musiał oddać aż 50 procent kwoty z kolejnego transferu.

Tutaj jednak Karpatom Lwów odliczone zostaną pieniądze, jakie Kolejorz już zainwestował, czyli w przypadku transakcji na poziomie 2 mln euro na konto klubu z Bułgarskiej trafi 1,55 mln, a do Lwowa trafi przelew na 450 tys.

Ukraińcy negocjacje w sprawie sprzedaży Wołodymyra Kostewycza rozpoczęli od miliona euro, ale ostatecznie stanęło na 350 tys. plus 200 tysięcy bonusów.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy

Źródło artykułu: