W sobotnie popołudnie Karim Benzema był pierwszoplanową postacią w zespole gości, ponieważ strzelił dwie bramki i dołożył asystę. Francuz czekał aż trzy miesiące na trafienie w La Liga. Ostatni raz skierował futbolówkę do siatki przeciwnika na początku stycznia, gdy zdobył gola z Granadą.
Później puste konta zaliczał w starciach z: Sevillą, Malagą, Realem Sociedad, Osasuną, Valencią, Villarreal oraz Las Palmas. Zinedine Zidane nie mógł być zadowolony, że drużyna, która balansuje pomiędzy pierwszą a drugą pozycją nie może liczyć na bramki swojego środkowego napastnika.
W końcu Benzema się przełamał i od razu został bohaterem meczu. Wciąż jednak ma przeciętny sezon. W La Liga w 20 spotkaniach tylko siedmiokrotnie trafiał do siatki przeciwnika, a przecież w poprzedniej kampanii zdobył aż 24 gole i potrzebował do tego tylko 27 meczów.
Real Madryt kolejny pojedynek w La Liga rozegra w przyszłą niedzielę, a na Santiago Bernabeu przyjedzie Real Betis.
ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]