Liga Mistrzów: kosmiczne widowisko w meczu Manchester City - AS Monaco. Ogrom emocji i osiem goli

East News / PAUL ELLIS/AFP
East News / PAUL ELLIS/AFP

8 goli, niewykorzystany rzut karny, 11 żółtych kartek - mecz Manchesteru City w 1/8 z AS Monaco był świętem ofensywnego futbolu. Kapitalne widowisko zakończyło się zwycięstwem The Citizens 5:3.

Kiepsko rozpoczął się ten mecz dla Kamila Glika. Polak już w ósmej minucie sfaulował szarżującego Leroya Sane'a i hiszpański sędzia był bezlitosny dla obrońcy Monaco. Wlepił mu żółtą kartkę, a ta wyklucza go z gry rewanżowym spotkaniu.

Tempo pojedynku od pierwszych sekund było imponujące. Piłkarze popisywali się genialnymi zagraniami i akcje były przeprowadzane na najwyższym możliwym poziomie. Zanim padła jakakolwiek bramka, to z trafienia mógł się cieszyć Glik. Po rzucie rożnym Yaya Toure przedłużył podanie, a zamykający całą akcję Glik tak naprawdę został trafiony piłką w głowę. Na jego nieszczęście futbolówka przeleciała tuż obok słupka.

Od 26. minuty Manchester City prowadził w tym spotkaniu. Po bardzo składnej akcji Leroy Sane dośrodkował płasko z lewej strony boiska i z bliska do siatki trafił Raheem Sterling. Linię spalonego wyznaczała piłka, sytuacja była stykowa, ale ostatecznie gol został zdobyty prawidłowo.

Radość The Citizens trwała ledwie kilka minut. Po kiepskim wybiciu piłki przez Wilfredo Caballero, przejęli ją gracze Monaco. Fabinho spojrzał w "szesnastkę", a tam od obrońców oderwał się Radamel Falcao i gdy otrzymał futbolówkę, to ładnym "szczupakiem" wpakował ją do siatki.

ZOBACZ WIDEO PA: Manchester City nie dał rady II-ligowcowi [ZDJĘCIA ELEVEN]

180 sekund później miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Sergio Aguero wpadł w pole karne i po starciu z bramkarzem sędzia użył gwizdka i... ukarał Argentyńczyka żółtą kartką za próbę wymuszenia "jedenastki". Wydaje się jednak, że przewinienie faktycznie miało miejsce.

Tymczasem zamieszanie na boisku wykorzystali Francuzi i pięć minut przed przerwą już prowadzili. Po szybkim rozegraniu rzutu wolnego z głębi pola, piłkę w polu karnym otrzymał Mbappe Lottin i uderzył z ostrego kąta pod poprzeczkę. Drugą asystę zaliczył Fabinho.

Pięć minut po zmianie stron po starciu na piątym metrze Falcao był faulowany przez Otamendiego. Jednak sędzia dopiero po chwili wskazał na "wapno", ponieważ taką decyzję podpowiedział mu arbiter ustawiony za bramką. Snajper Monaco zbyt nonszalancko wykonał rzut karny i Caballero nie dał się pokonać.

Zemściło się to zaledwie 8 minut później. Sergio Aguero wpadł w pole karne i oddał płaski strzał, który leciał wprost w bramkarza. Ten jednak popełnił bardzo prosty błąd i piłka prześliznęła mu się po ręce.

Odpowiedź Monaco nadeszła po zaledwie trzech minutach. Po dalekim wybiciu piłki w kierunku Falcao, Kolumbijczyk ośmieszył Johna Stonesa, bez problemu mijając go, a następnie kosmiczną podcinką pokonał Caballero.

To nie był jednak koniec emocji na Etihad Stadium. Po rzucie rożnym niepilnowany Aguero oddał idealny strzał z woleja i tym razem Danijel Subasić nie miał nic do powiedzenia. Tak samo jak sześć minut później, gdy znów po rzucie rożnym Manchester City zdobył bramkę. Tym razem z czterech metrów niepilnowany John Stones w pełni zrehabilitował się za gafę przy golu Falcao.

Podopieczni Pepa Guardioli poszli za ciosem i chociaż po godzinie przegrywali 2:3 i byli w bardzo trudnej sytuacji, to osiem minut przed końcem zdobyli piątego gola. Po kolejnej bardzo składnej akcji Aguero zagrał do Sane, który po prostu dopełnił formalności, umieszczając piłkę w pustej bramce.

To było ostatnie trafienie w tym niezwykle elektryzującym meczu, pełnym zwrotów akcji i kapitalnych akcji. Manchester City wygrał 5:3, ale w rewanżu może się jeszcze wszystko wydarzyć. Ten odbędzie się 15 marca.

Manchester City - AS Monaco 5:3 (1:2)
1:0 - Raheem Sterling 26'
1:1 - Radamel Falcao 32'
1:2 - Kylian Mbappe Lottin 40'
2:2 - Sergio Aguero 58'
2:3 - Radamel Falcao 61'
3:3 - Sergio Aguero 71'
4:3 - John Stones 77'
5:3 - Leroey Sane 82'

W 50. minucie Radamel Falcao (Monaco) nie wykorzystał rzutu karnego (Caballero obronił).

Składy:

Man City: Caballero - Fernandinho (62' Zabaleta), Otamendi, Stones, Sagna - De Bruyne, Toure, Silva - Sane, Aguero (87' Fernando), Sterling (89' Navas).

Monaco: Subasić - Sidibe, Glik, Raggi, Mendy - Fabinho, Bakayoko (88' Dirar) - B.Silva (84' Moutinho), Lemar, Mbappe Lottin (79' Germain) - Falcao.

Żółte kartki: Sergio Aguero, Raheem Sterling, Fernandinho, Nicolas Otamendi, Pablo Zabaleta (Man City) oraz Kamil Glik, Djibril Sidibe, Tiemoue Bakayoko, Radamel Falcao, Bernardo Silva, Fabinho (Monaco).

Sędzia: Antonio Mateu (Hiszpania).

Komentarze (6)
avatar
Błękitna_Milena
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grad bramek, multum kartek, wiele emocji już na 1/8 finału fazie rozgrywek ligi mistrza. 
Bob Shakalaka
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
K......wa ale meczychoooo! Dawno mi się tak fajnie spotkania nie oglądało. Wszystko w nim zagrało. No prawie wszystko - imć Lahoz jak zwykle się nie spisał, ale to hiszpański sędzia więc wiadom Czytaj całość
Kasyx
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Nie wiem co można napisać po takim spotkaniu. To prawdziwy rollercoster, ogromne tempo, cudowne bramki, piękne zagrania, błędy obrońców...
Moim zdaniem sędzia Lahoz nie wytrzymał ciężaru tego m
Czytaj całość