Lotto Ekstraklasa powinna wracać w połowie marca? Chce tego prezydent Kielc

Materiały prasowe / Ekstraklasa SA / Czy reforma Lotto Ekstraklasy da coś polskiej piłce?
Materiały prasowe / Ekstraklasa SA / Czy reforma Lotto Ekstraklasy da coś polskiej piłce?

Czy piłkarska "wiosna" w Lotto Ekstraklasie powinna rozpoczynać się w połowie marca? Z taką propozycją zamierza wystąpić prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Powodem mają być warunki atmosferyczne, które negatywnie wpływają na stan boisk.

Od lat ten temat wraca niczym bumerang. Grać wcześniej, czy jednak poczekać aż śnieg i mróz odpuszczą? Przeciwnicy krótszej przerwy niezmiennie obawiają się o stan nawierzchni, na których rozgrywane są mecze. Ma to negatywnie wpływać zarówno na poziom spotkań, jak i finanse klubów w związku z rosnącymi wydatkami na utrzymanie boisk.

Obowiązujący terminarz Lotto Ekstraklasy zakłada wznowienie rywalizacji po zimowej przerwie 11 lutego. Tak samo będzie w przyszłym sezonie, co zagwarantowało przedłużenie reformy "ESA 37". Nie wszyscy jednak są entuzjastycznie nastawieni do tego pomysłu.

Zdaniem prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego, powrót do gry w lutym to błąd, który trzeba naprawić. I to jak najszybciej. - Mecze rozgrywane w lutym niszczą całą infrastrukturę, bo przecież nie ma jeszcze wegetacji roślin i jak się wchodzi z korkami, to ta trawa jest bezbronna - mówi portalowi WP SportoweFakty włodarz stolicy województwa świętokrzyskiego.

Występujący w roli właściciela Korony Lubawski ma zamiar, w porozumieniu z pozostałymi klubami, wnioskować o to, aby piłkarska "wiosna" w przyszłym roku rozpoczęła się miesiąc później, czyli w połowie marca. - Złożymy taką propozycję i zawiadomimy też inne kluby, żeby się do tego dołączyły, bo dla mnie to są rzeczy nie do przyjęcia - tłumaczy.

Faktem jest, że stan murawy na Kolporter Arenie podczas sobotniego spotkania 22. kolejki Korona - Wisła Płock (4:2) pozostawiał wiele do życzenia, ale według Wojciecha Lubawskiego, problem nie dotyczy tylko Kielc. - Oglądałem praktycznie wszystkie mecze i niemal wszędzie murawa była zrujnowana - uważa.

Warto przypomnieć, że to właśnie ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne mecz 21. serii gier pomiędzy Górnikiem Łęczna a KGHM Zagłębiem Lubin został przełożony na 7 marca.

ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan wygra i uciekł sąsiadowi [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (11)
avatar
janusz antoni z Poznania
22.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W lutym to się siedzi w domu, a nie lata po stadionach i do tego jeszcze o godz.20:30.
Dotyczy to także połowy grudnia.Z tego powodu nie kupuje już karnetu lokalnej drużyny z Poznania, sory, ta
Czytaj całość
avatar
Marcin Zadrożny
22.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
załóżmy że przypadkiem taka Korona będzie miała grać w fazie pucharowej LE to wtedy będzie płacz że za późno się zaczyna u nas sezon i nie da rady wejść w tryb meczowy. 
avatar
gmk38
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak jest dobrze ,prezydent za mało ma do roboty? 
avatar
Milena_Hoffenheim
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może tak zlikwidować dodatkowe 7 kolejek. 
avatar
Daniel Cwil
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
tak bo korona nie gra w pucharach i lata im to kolo pisiora.... stac CIe na gre w ekstraklasie to stac Cie na utrzymanie boiska a jak zle to sztuczna murawa i dowidzenia...