W finale rozgrywek spotkają się FC Barcelona i Deportivo Alaves. Duma Katalonii chciała, aby mecz odbył się albo na jej obiekcie, albo na Santiago Bernabeu. Władze Realu Madryt odrzuciły taką możliwość, tłumacząc się remontem.
Z kolei na Camp Nou nie chciało się zgodzić Deportivo Alaves. Beniaminek La Liga Santander zaproponował San Mames w Bilbao, jednak tam kilka dni później szykowany jest koncert.
Obie strony pogodziło ostatecznie Atletico, które po raz drugi z rzędu udostępniło swój stadion na finał Pucharu Króla.
Przypomnijmy, że rok temu na tym obiekcie FC Barcelona pokonała po dogrywce Sevillę 2:0. Był to już jej 28 triumf w rozgrywkach.
Finał zaplanowany na 27 maja.
ZOBACZ WIDEO Trener Andrzej Strejlau o duecie Lewandowski-Milik: Wspaniała para