16-letni Mateusz Górski podpisał z Ajaksem Amsterdam 2,5-letnią umowę, do czerwca 2019 roku. Chłopak jest zachwycony, osobiście go w klubie przywitała legenda Ajaksu Edwin van der Sar, a kontrakt parafował w miejscu, gdzie robili to Zlatan Ibrahimović i Luis Suarez.
NIEUWS I #Ajax heeft zich versterkt met Mateusz Gorski. De 16-jarige keeper tekende een contract t/m 30-6-2019Meer➡️https://t.co/bnTHRmXxuW pic.twitter.com/YWULQXIeI1
— AFC Ajax (@AFCAjax) 24 stycznia 2017
Holendrzy wypatrzyli go w zeszłym roku. Trener bramkarzy wrocławskiej akademii piłkarskiej Wrocław Academy Miłosz Gładoch każdego roku organizuje konferencje bramkarskie, na które przyjeżdżają trenerzy z czołowych europejskich klubów. Górski wpadł w oko przedstawicielom nie tylko Ajaksu, ale też FC Porto. I to Portugalczycy jako pierwsi zaprosili go do siebie. Tyle że potem konkretni już nie byli.
Jakub Bednarek, wiceprezes Wrocław Acedemy mówi nam: - Do akcji wkroczył więc Ajax, który wysłał do Polski swojego skauta. Holendrzy oglądali go również na wideo, a w grudniu zaprosili na testy. I tam wypadł bardzo dobrze. Powiedziano mu, że w tych samych testach Manuel Neuer w jego wieku miał od niego gorsze wyniki.
O chłopaka próbował walczyć też Śląsk Wrocław, ale gdy okazało się, że Ajax chce ściągnąć Górskiego do siebie, to w zasadzie nie było odwrotu. Transfer do końca doprowadził Przemysław Pańtak, agent Arkadiusza Milika.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco rozgromiło FC Lorient, dobry mecz Glika. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Ajax nie sugerował się choćby tym, że Mateusz nie gra w reprezentacji Polski. W Amsterdamie zaproszono go też na treningi z pierwszą drużyną. Chciały go też kluby grające w Lidze Mistrzów. Kilka zespołów Premier League było skłonnych wziąć go bez testów - mówi nam Pańtak.
Ajax to jednak Ajax, klub z jedną z najlepszych na świecie akademii - De Toekomst. Idealne miejsce, żeby się podszkolić i wypromować.
- Mateusz będzie mieszkał u holenderskiej rodziny, rozpoczyna pobyt od nauki języka holenderskiego. Jego mama dostała też ofertę przenosin do Amsterdamu, ale na razie chyba zostanie jeszcze w Polsce - mówi Bednarek. I dodaje: - Mateusz jest szczęśliwy. Przez myśl mu nie przeszło, że tak szybko się potoczy.
Do wrocławskiej akademii trafił dwa lata temu z Kłodzka. Wypatrzył go właśnie Miłosz Gładoch. - Okazało się, że jest motoryczną bombą i jest bardzo mocny mentalnie. Bardzo szybko wystrzelił. Dziś jest w pierwszej trójce bramkarzy z tego rocznika.
We Wrocławiu grał w Centralnej Lidze Juniorów.
Obserwuj @Jacek_Stanczyk