W rewanżu trener Zinedine Zidane dał szansę pokazania się kilku zmiennikom w podstawowej jedenastce. Do stolicy Andaluzji, decyzją szkoleniowca, nie pojechali Luka Modrić i Cristiano Ronaldo, a z powodu urazów zabrakło m.in. Jamesa Rodrigueza i Garetha Bale'a.
Mimo wysokiej porażki na Santiago Bernabeu, Sevilla podjęła rękawicę i od pierwszego gwizdka ruszyła do skomasowanych ataków. Napór przyniósł skutek już w 10. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Pablo Sarabii piłkę do własnej bramki skierował Danilo. Po golu gracze Jorge Sampaoli'ego nieco spuścili z tonu, ale i tak stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji. Na posterunku stał jednak golkiper Kiko Casilla.
Sevilla od początku wyszła ustawieniem z trójką obrońców i narażała się na groźne kontry. Właśnie po jednej z nich padło wyrównanie. Marco Asensio ruszył z rajdem niemalże z własnego pola karnego, minął dwóch rywali i posłał piłkę między nogami golkipera. W tym momencie Sevilla potrzebowała aż 4 goli, aby myśleć o awansie.
Jeszcze przed przerwą na boisku pojawił się zimowy nabytek gospodarzy - Stevan Jovetić. Czarnogórzec został wypożyczony z Interu Mediolan i już w debiucie na Sanchez Pizjuan trafił do siatki po ładnym strzale z powietrza. Gospodarze dalej się nie poddawali i z minuty na minutę zyskiwali coraz większą przewagę. Na niecały kwadrans przed końcem po złej interwencji Casilli z najbliższej odległości na 3:1 strzelił Vicente Iborra.
ZOBACZ WIDEO PLA: Manchester United bliżej finału [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Nadzieje gospodarzom na awans odebrał były piłkarz Sevilli - Sergio Ramos. Stoper Realu wykorzystał rzut karny po faulu na Casemiro. Mecz do końca mógł się podobać kibicom, a najbliżej trafienia był kolejny debiutant w zespole Sampaoliego - Clement Lenglet, który po strzale z główki trafił w słupek.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się pierwszą porażką Realu Madryt w tym sezonie, fantastyczną akcję przeprowadził wprowadzony Karim Benzema, który minął dwóch przeciwników i w doliczonym czasie gry doprowadził do stanu 3:3.
***
W fatalnej dyspozycji wciąż są piłkarze Valencii. "Nietoperze" po porażce u siebie z Celtą Vigo 1:4 na rewanż pojechali bez wiary w korzystny wynik. Podopieczni Salvadora Gonzaleza Voro polegli z ekipą z Galicji po raz drugi - tym razem 1:2. Losów dwumeczu nie potrafili odwrócić również piłkarze Osasuny Pampeluna. W pierwszym spotkaniu polegli 0:3 z Eibar, w rewanżu padł bezbramkowy remis.
Wcześniej do ćwierćfinału Pucharu Króla awansowały ekipy FC Barcelona, Atletico Madryt, Realu Sociedad, Deportivo Alaves i Alcorcon. Losowanie kolejnej rundy odbędzie się w piątek.
Rewanżowe mecze 1/8 finału Pucharu Króla:
Celta Vigo - Valencia CF 2:1 (0:0)
1:0 - Giuseppe Rossi 61'
1:1 - Vinicius Araujo 63'
2:1 - Pione Sisto 90+3
Pierwszy mecz: 4:1
Awans: Celta Vigo
SD Eibar - Osasuna Pampeluna 0:0
Pierwszy mecz: 3:0
Awans: Eibar
Sevilla FC - Real Madryt 3:3 (1:0)
1:0 - Danilo (sam.) 10'
1:1 - Marco Asensio 48'
2:1 - Stevan Jovetić 54'
3:1 - Vicente Iborra 77'
3:2 - Sergio Ramos (k.) 83'
3:3 - Karim Benzema 90+3'
Pierwszy mecz: 0:3
Awans: Real Madryt
Składy:
Sevilla FC: David Soria - Gabriel Mercado (65' Vitolo), Clement Lenglet, Adil Rami - Joaquin Correa (45' Stevan Jovetić), Vicente Iborra, Matias Kranevitter, Pablo Sarabia, Sergio Escudero - Luciano Vietto (55' Samir Nasri), Wissam Ben Yedder.
Real Madryt: Kiko Casilla - Danilo, Sergio Ramos, Nacho, Marcelo - Marco Asensio, Casemiro, Toni Kroos - Lucas Vazquez (64' Dani Carvajal), Mariano Diaz (58' Mateo Kovacić), Alvaro Morata (76' Karim Benzema).
Żółte kartki: Mercado, Iborra, Jovetić (Sevilla) oraz Vazquez, Kovacić, Casemiro, Marcelo (Real).
Sędzia: Undiano Mallenco.