Gerard Pique znów jest na cenzurowanym. Komitet ds. Rozgrywek Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej chce ukarać piłkarza Dumy Katalonii za jego wypowiedzi po meczach z Athletikiem Bilbao oraz Villarrealem na Estadio de la Ceramica.
Reprezentant Hiszpanii głośno wyrażał swoje niezadowolenie z pracy arbitrów. Według Pique sędziowie specjalnie mylą się na niekorzyść Barcelony, sprzyjając tym samym największemu rywalowi Blaugrany, Realowi Madryt. - Może damy rywalom trzy punkty i nie trzeba będzie już więcej grać - mówił przekornie w kierunku arbitrów 29-letni stoper.
Jaka kara spotka Gerarda Pique? Cały proces może potrwać nawet około miesiąca, a piłkarzowi grozi jednak tylko kara finansowa w wysokości w sumie trzech tysięcy euro.
- Niech robią, co chcą. Niech tracą czas i analizują moje słowa. Ja zdania nie zmienię. Nie mam zamiaru. Każda kolejna decyzja sędziów tylko moje słowa potwierdza - mówił kilka dni temu Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO FIFA zdecydowała, na mundialu zagra aż 48 reprezentacji