Primera Division: trudna przeprawa Atletico na zmrożonym boisku

PAP/EPA / ANGEL MEDINA
PAP/EPA / ANGEL MEDINA

Bardzo słaba gra w pierwszej połowie i dużo lepsza w drugiej. Atletico Madryt miało problemy w Eibar, ale dzięki golom po przerwie wywiozło z gorącego terenu komplet punktów. Podopieczni Diego Simeone wygrali 2:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarzy Diego Simeone przywitała w Eibar zmrożona murawa. Spora część boiska od strony ławek rezerwowych była oszroniona. Boisko zostało przed spotkaniem zroszone co przyniosło raczej niepożądany efekt. Piłkarze biegając po lodzie mieli problemy z płynną wymianą podań.

Gospodarze szybko narzucili swój styl, dominując nad bardziej utytułowanym rywalem. Dobry mecz rozgrywał Takashi Inui, momentami wręcz ośmieszając gości. "Siatkę" jaką założył Koke, pomocnik z Madrytu zapamięta na długo. Japończykowi brakowało jednak ostatniego podania.

Pod bramką Yoela Rodrigueza nie działo się nic, tymczasem Miguel Angel Moya kilkakrotnie był w tarapatach. Najlepszą okazję gospodarze zmarnowali tuz przed przerwą. Po zagraniu z prawego skrzydła piłka minęła stoperów Atletico i sam przed bramkarzem znalazł się Sergio Enrich. Strzału jednak nie oddał bowiem piłka zaplątała mu się pod nogami, w sposób niekontrolowany odbiła się od kolana i opuściła boisko.

W przerwie Atletico wyciągnęło wnioski. Lepsza gra przełożyła się na gole. Pierwszy padł ze spalonego. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego Felipe Luis dograł na głowę Saula Nigueza, a ten uderzył tuż przy dalszym słupku. Pomocnik był na wyraźnym ofsajdzie, ale umknęło to sędziemu liniowemu.

ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"

Drugie trafienie to wzorowa współpraca napastników. Antoine Griezmann popędził środkiem i podał na prawo do wprowadzonego chwilę wcześniej Kevina Gameiro. Błyskawiczne podanie zwrotne i pewny strzał z bliskiej odległości.

Słabiutki mecz rozegrał Fernando Torres, o którego odejściu z Madrytu mówi się coraz głośniej.

Dla gospodarzy była to pierwsza porażka przed własną publicznością od czterech spotkań. Trzeba obiektywnie zauważyć, że niezasłużona. SD Eibar może pluć sobie w brodę, bowiem Atletico była tego dnia w zasięgu.

SD Eibar - Atletico Madryt 0:2 (0:0)
0:1 - Saul Niguez 54'
0:2 - Antoine Griezmann 74'

Składy:

SD Eibar: Yoel Rodriguez - Ander Capa, Antonio Luna, Fran Rico, Mauro Dos Santos, Florian Lejeune, Pedro Leon (76' Ruben Pena), Dani Garcia, Adrian Gonzalez Morales (82' Nano), Takashi Inui (68' Bebe), Sergio Enrich.

Atletico Madryt: Miguel Angel Moya - Sime Vrsaljko (46' Juanfran), Diego Godin, Stefan Savić, Filipe Luis, Jose Maria Gimenez, Gabi, Koke, Saul Niguez, Antoine Griezmann, Fernando Torres (71' Kevin Gameiro).

Żółte kartki: Gonzalez Morales, Bebe (Eibar) oraz Vrsaljko, Koke (Atletico).

Sędzia: Jesus Gil Manzano.

Komentarze (0)