Zagłębie wygrało w Niecieczy po golu strzelonym przez Adama Buksę już w 5. minucie gry.
- Bardzo szybko straciliśmy bramkę, a potem nie byliśmy w stanie wykreować odpowiedniej liczby okazji. Mieliśmy jedną w miarę dogodną sytuację po stałym fragmencie gry, ale Mateusz Kupczak uderzył nad poprzeczką - mówi trener Słoni, Czesław Michniewicz.
- W drugiej połowie Zagłębie świadomie cofnęło się, zmuszając nas do ataku pozycyjnego. To nam nie wychodziło. Graliśmy apatycznie, wolno i mało agresywnie. To przykra porażka, bo po dwóch wyjazdowych wygranych liczyliśmy na kolejne punkty - dodaje opiekun Bruk-Betu.
W dwóch poprzednich kolejkach niecieczanie ograli na wyjeździe Arkę Gdynia (3:1) i Cracovię (3:1), ale na własnym stadionie nie wygrali już od 10 września i spotkania z Legią Warszawa (2:1). Dwa kolejne domowe mecze przegrali, a dwa zremisowali.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Mecz Legii z BVB? Masakra piłą mechaniczną (źródło: TVP SA)