O nim będzie głośno. 17-latek zachwyci świat

Getty Images / Alex Livesey
Getty Images / Alex Livesey

Już w lipcu pisaliśmy o genialnym 16-latku z Liverpoolu. We wtorek Juergen Klopp wpuścił Bena Woodburna na murawę w pojedynku Pucharu Ligi z Leeds i ten strzelił bramkę, pobijając rekord Michaela Owena. Do siatki trafił mając 17 lat i 45 dni.

Wielu było już genialnych nastolatków, którym wieszczono ogromne kariery, a później świat zapominał o nich. Kim jest Ben Woodburn, którym zachwycają się brytyjskie media?

To 17-latek, który idealnie wykorzystał moment podczas letnich przygotowań, kiedy wielu podstawowych zawodników odpoczywało po Euro 2016. Juergen Klopp zabierał go na mecze towarzyskie, a nastolatek odpłacał mu się świetną grą i bramkami. Tak było z Fleetwood oraz Wigan Athletic - w obu spotkaniach trafiał do siatki przeciwnika.

Bez dwóch zdań Walijczyk ma ogromny talent i robi oszałamiające postępy. Jeszcze w czerwcu kopał piłkę ze swoimi rówieśnikami. Nie był wprawdzie jednym z wielu, bo już wówczas było widać, że czeka go świetlana przyszłość.

Woodburn nie jest też stereotypowym piłkarzem z akademii. Trenerzy chwalą go nie tylko za boiskowe poczynania, ale za to co robi poza nim. Niektóre egzaminy w szkole zdawał z rocznym wyprzedzeniem i dzięki temu mógł skupiać się na treningach. Ponadto nie sprawia żadnych problemów wychowawczych i jest kapitanem reprezentacji Walii U-17. Dlatego media już ogłosiły go "nowym Aaronem Ramsey'em" - z racji narodowości oraz pozycji, na których obaj gracze występują.

ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu

Jego historia jest typowa dla większości wychowanków. Jako ośmiolatek trafił do Liverpoolu i tak przechodzi kolejne szczeble kariery. W minionym sezonie w wieku 15 lat zadebiutował w drużynie U-18 i świetnie się wówczas spisał. Ma jednak to "coś" co sprawia, że wyprzedza swoich rówieśników o kilka kroków. Nie bez znaczenia Klopp sięgnął po niego i daje mu szansę.

Trudno przypuszczać, żeby nagle 17-latek zaczął tydzień w tydzień pojawiać się w składzie LFC, ale już pokazał Kloppowi, że za rok, może dwa może szturmem wedrzeć się do kadry The Reds. Za parę lat okaże się czy Ben Woodburn zrobił krok w kierunku wielkiej kariery. Na Melwood nikt nie ma wątpliwości - to będzie gwiazda światowej piłki. Póki co lawinowo rośnie liczba "obserwujących" na Instagramie, a na Wikipedii pojawił się pierwszy wpis na jego temat.

Komentarze (0)