Kmiecik i Sobolewski, czyli ogień i woda

Newspix / Jakub Gruca
Newspix / Jakub Gruca

W sobotnim meczu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy z Pogonią Szczecin Wisłę Kraków po raz pierwszy poprowadzi duet Kazimierz Kmiecik - Radosław Sobolewski.

Kazimierz Kmiecik i Radosław Sobolewski mają przy Reymonta 22 status legend. Pierwszy jest najlepszym w historii strzelcem Wisły, a drugi w latach 2010-2013 był kapitanem Białej Gwiazdy. Łącznie mają na koncie 496 występów w barwach krakowskiego klubu i sięgnęli z nim po pięć mistrzostw Polski.

Teraz będą musieli sprawdzić się w nietypowej roli trenerów, którzy przejęli niespodziewanie opuszczony przez Dariusza Wdowczyka zespół. Oficjalnie za prowadzenie Wisły będą odpowiadać wspólnie, ale I trenerem będzie Sobolewski, a Kmiecik wystąpi głównie w roli "licencjodawcy". Sobolewski jest dopiero w trakcie trenerskich kursów, podczas gdy Kmiecik ma odpowiednie uprawnienia.

Sobolewski karierę piłkarską zakończył dopiero przed paroma miesiącami i od razu znalazł zatrudnienie w Wiśle, w której został jednym z asystentów Wdowczyka. Kmiecik prowadził Białą Gwiazdę już kilkukrotnie, ale samodzielnym trenerem Wisły po raz ostatni był w 1997 roku. Od tego czasu był asystentem kolejnych szkoleniowców albo pracował z grupami młodzieżowymi.

Ogień i woda

Kmiecik i Sobolewski to przeciwności. Pierwszy sprawia wrażenie flegmatycznego, a drugi jako szkoleniowiec jest takim samym wulkanem energii, jakim był jako piłkarz. Widać to było jeszcze za kadencji Wdowczyka, gdy motywował piłkarzy przy linii bocznej.

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"

- Wiadomo, że Radek jest energiczny. Żyje tym wszystkim żyje, jest szefem na treningach i podbudowuje zawodników. Ja za to przyglądam się temu spokojnie - tłumaczy z uśmiechem Kmiecik.

Po I rundzie sezonu zasadniczego Wisła ma na koncie 18 punktów i zajmuje 10. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy ze stratą trzech "oczek" do grupy mistrzowskiej. Kmiecik i Sobolewski mają poprowadzić Białą Gwiazdę do końca roku kalendarzowego. Jakie cele postawił przed nimi zarząd klubu?

- Nikt nie stawiał przed nami celu, ale sami go sobie postawiliśmy: chcemy grać jak najlepiej, wskoczyć do pierwszej "ósemki" i przejść dalej w Pucharze Polski, bo każdy chciałby zagrać na Stadionie Narodowym. Wtedy w spokoju przyjmiemy Nowy Rok - tłumaczy Kmiecik.

Źródło artykułu: