Jamie Carragher: Odpadnięcie z LM nie będzie dla Tottenhamu końcem świata

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/SEAN DEMPSEY
PAP/EPA / PAP/EPA/SEAN DEMPSEY
zdjęcie autora artykułu

Tottenham po czterech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów zajmuje dopiero trzecie miejsce. Były reprezentant Anglii Jamie Carragher uważa, że w brak awansu do kolejnej fazy nie będzie końcem świata dla londyńskiego klubu.

Tottenham ma cztery punkty w grupie E Ligi Mistrzów. W środę piłkarze Mauricio Pochettino przegrali na White Hart Lane z Bayerem Leverkusen 0:1 i skomplikowali sobie sytuację. Do rozegrania pozostały im jeszcze wyjazdowy mecz z AS Monaco i domowy z CSKA Moskwa.

- Czy jeśli Tottenham nie awansuje do kolejnej fazy, będzie to dla nich oznaczało koniec świata? Odpowiedź brzmi nie. Celem Tottenhamu jest regularna gra w Lidze Mistrzów. Cały czas są w grze - przekonuje na łamach "Daily Mail" Jamie Carragher.

- Warto dodać, że w Premier League są jedynym niepokonanym zespołem. To prawda, że zależnie od wyniku meczu z Arsenalem nastroje wokół Tottenhamu mogą się zupełnie zmienić - dodał były reprezentant Anglii.

Niedzielny mecz 11. kolejki Premier League między Arsenalem i Tottenhamem rozpocznie się o godz. 13.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę

Źródło artykułu: