Wielu emocji dostarczyło niedzielne spotkanie Arki Gdynia z Lechią Gdańsk (1:1). Nie zabrakło boiskowych starć pomiędzy piłkarzami. Słowne utarczki prowadził Krzysztof Sobieraj z braćmi Paixao. Jeden z nich - Flavio Paixao w 86. minucie uderzył łokciem obrońcę Arki. Zawodnik otrzymał czerwoną kartkę.
- Flavio Paixao wykonał ruch łokciem. Nie było to uderzenie nokautujące. Nie trafił mnie mocno, bo miał słabego cela. Zachował się nie-fair i dlatego wyleciał z boiska - tłumaczył obrońca Arki.
Portugalczyk ewidentnie nie wytrzymał ciśnienia. Dał się wyprowadzić z równowagi doświadczonemu stoperowi. Jego zachowanie podirytowało Piotra Nowaka, szkoleniowca biało-zielonych. - To było kompletnie niepotrzebne i źle wpłynęło na zespół. Musieliśmy w samej końcówce grać w osłabieniu. Takich rzeczy musimy się wystrzegać - tłumaczył na pomeczowej konferencji prasowej.
Paixao osłabił zespół nie tylko w tym meczu, ale także w kolejnym (Pogoń Szczecin, sobota). Być może jego absencja potrwa nawet dłużej. Wszystko leży w rękach Komisji Ligi.
To spora strata dla zespołu Lechii Gdańsk. Portugalczyk w tym sezonie jest bardzo skuteczny. Zawodnik w 11 meczach zdobył 6 bramek w Lotto Ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo zmarnował rzut karny, ale ustrzelił hat-trick! Real zbił Deportivo. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]