Od pierwszych minut Śląsk Wrocław nadawał ton grze i z zimną krwią zdobywał kolejne gole. Nie minęły dwa kwadranse, a goście prowadzili z Górnikiem Łęczna już 3:0. - Myślę, że pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Strzeliliśmy ładne bramki - ocenia Mariusz Rumak.
Wysokie prowadzenie zapewniło wrocławskiemu zespołowi komfort psychiczny. Goście nie atakowali już tak zaciekle i skupili się na rozbijaniu ataków przeciwnika. - Ten mecz był dla nas trudny taktycznie, bo bardzo otwarty. Zespół Górnika pozostawał dużą ilością piłkarzy z przodu. Nasze kontry miały często przewagę liczebną i nie potrafiliśmy wykorzystać tego - przyznaje szkoleniowiec wrocławskiej jedenastki.
Dla Śląska to trzeci mecz z rzędu bez porażki. Dwukrotni mistrzowie Polski dzięki konsekwencji w grze utrzymali prowadzenie i zgarnęli w Lublinie pełną pulę. - Niełatwo wygrywa się 3:0 na wyjeździe, więc bardzo cieszymy się z tego. Dla mnie bardzo istotne jest, że nie straciliśmy bramki. Myślę, że po tym meczu dostaniemy kopa i jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni do kolejnego spotkania - kończy Rumak.
ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}