Derby Trójmiasta. Joao Nunes: W derbach trzeba powstrzymywać emocje

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska

Portugalczyk Joao Nunes zna temperaturę, jaka towarzyszy derbom. Stara się on z jak największym spokojem podchodzić do meczu w Gdyni z Arką, a jego głównym celem jest zdobycie kolejnych trzech punktów przez Lechię Gdańsk.

WP SportoweFakty: Jaka jest temperatura w szatni przed derbami z Arką?

Joao Nunes: Wszystko jest w porządku. Jako piłkarze, staramy się podchodzić do tego spotkania jak do zwykłego meczu ligowego. Wiemy, że chcąc być na szczycie tabeli, tak musimy traktować wszystkie mecze.

Czy czujecie jak ważne jest to spotkanie dla kibiców?

- Dla nas to ważny mecz, bo to kolejne najbliższe spotkanie. Jesteśmy profesjonalistami i musimy tak traktować wszystkie ligowe starcia.

ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Lechia obecnie ma bardzo dobrą serię, a Arka przegrała poprzednie spotkania. Czy to dobra sytuacja dla was, czy może w takiej sytuacji Arka będzie chciała wykrzesać z siebie jeszcze więcej?

- Obie drużyny na pewno zrobią wszystko, by zdobyć trzy punkty. To piłka nożna, a w tym sporcie taki jest główny cel każdego piłkarza. Nie można patrzeć na poprzednie spotkania, bo zawsze zaczyna się od stanu 0:0. My chcemy utrzymać pierwsze miejsce, a Arka chce się przełamać.

Macie cztery punkty przewagi nad wiceliderem. Czy w takiej sytuacji gra się łatwiej?

- Na pewno tak na to nie patrzymy. Żeby wypracować sobie czteropunktową przewagę pracowaliśmy bardzo mocno. Teraz musimy pracować, by wciąż poprawiać naszą grę i powiększyć dystans nad rywalami.

Czy grał pan kiedyś w derbach?

- Tak, w Portugalii. Derby to ważne spotkanie, tak jak lizboński klasyk pomiędzy Sportingiem a Benfiką, ale jak już mówiłem zawsze trzeba traktować je jak każde inne spotkanie. Za zwycięstwo dają trzy punkty. Należy powstrzymywać emocje.

Piotr Nowak mówił, że nie może ani przemotywować, ani niedomotywować drużyny. Czy w niedzielę będziecie odpowiednio gotowi do spotkania o większym ciężarze gatunkowym?

- Myślę, że tak. Musimy skupić się na celu, jakim jest zwycięstwo. To jest nasza motywacja. Trzeba zachowywać zawsze balans pomiędzy emocjami, a spokojem. Wtedy jest się odpowiednio przygotowanym do spotkania.

Czy powrót Mario Malocy mocno wam pomoże?

- Zobaczymy jak będzie. Każdy z nas codziennie na treningach walczy o to, by znaleźć się w wyjściowej jedenastce na każde kolejne spotkanie. O miejsce w środku obrony znakomicie walczą Maloca, Vitoria, Janicki, podobnie jest na wszystkich innych pozycjach.

Jak się pan czuje w drużynie jako jeden z najnowszych zawodników Lechii?

- Zawsze trudno jest przenieść się do nowego kraju i dołączyć do zupełnie nowej grupy piłkarzy. Oni jednak przyjęli mnie znakomicie. To znakomity zespół i teraz wszyscy razem pracujemy nad tym, by się rozwijać. Każdy z nas może dać odrobinę więcej zespołowi. Codziennie uczymy się czegoś nowego.

Rozmawiał Michał Gałęzewski

Komentarze (0)