Arka oblała test przed Derbami Trójmiasta. "Frączczak dawno nie strzelił tak łatwych bramek"

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Piłkarze Arki Gdynia od ponad miesiąca są bez wygranej. Porażka 0:3 z Pogonią Szczecin umocniła zespół w kryzysie. To źle wróży przed wielkimi Derbami Trójmiasta, które już za tydzień odbędą się w Gdyni.

Ostatnie zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie żółto-niebiescy odnieśli 19 września, pokonując na własnym boisku Cracovię 1:0. Gdynianie bardzo chcieli poprawić swój dorobek punktowy w piątek w starciu z Pogonią Szczecin.

Arka, która była faworytem tego spotkania, od początku wzięła się do pracy. Gospodarze mieli kilka groźnych sytuacji, ale nie potrafili tego zamienić na bramki. Konkretniejsi byli za to goście, którzy na przestrzeni czterech minutach (35. i 39.) zdobyli dwa gole. Na listę strzelców wpisał się Adam Frączczak, który kontynuuje znakomitą passę.

Napastnik Pogoni wykorzystał błędy indywidualne gospodarzy - najpierw Adam Marciniaka, a później Konrada Jałochy. - Przegraliśmy przez proste, szkolne błędy. Myślę, że Adam Frączczak dawno nie strzelił tak łatwych bramek. To niepokoi, ponieważ do 35. minuty nic nie wskazywało na to, że na przerwę zejdziemy z dwubramkową stratą do rywali - przyznaje Grzegorz Niciński, opiekun Arki Gdynia.

W drugiej połowie do ataku ruszyli gospodarze, ale byli na tyle chaotyczni w swoich poczynaniach, że nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Dawida Kudłę. W końcówce meczu zwycięstwo gości przypieczętował Mateusz Matras.

- Przegraliśmy z drużyną lepszą. Porażka boli, ale mamy jeszcze dużo meczów przed sobą. W drugiej połowie staraliśmy się zdobyć bramkę. Był strzał Warcholak i sytuacja, w której trzech zawodników doszło do piłki, ale Kudła obronił - tłumaczy Niciński.

ZOBACZ WIDEO Nenad Bjelica: Zwycięstwo z Legią nie sprawi, że kibice mnie pokochają

Szkoleniowiec żółto-niebieskich nie uważa, żeby mecz z Pogonią był najgorszy w wykonaniu jego podopiecznych w tym sezonie. - Po prostu spotkanie źle się dla nas ułożyło, ale notowaliśmy już gorsze mecze. Popełniliśmy błędy, które nie przejdą na poziomie Ekstraklasy - mówi.

- Wierzę jednak w zespół i w to, że wrócimy na dobre tory - zaznacza opiekun Arki Gdynia.

Taka porażka źle wróży przed wielkimi Derbami Trójmiasta, które już za tydzień w Gdyni. - Derby są świętem dla Trójmiasta, ale mamy jeszcze mecz pucharowy z Bytovią i jest to szansa na rehabilitację - ocenia Grzegorz Niciński.

Źródło artykułu: