Pogoń poszła za ciosem i łatwo wygrała w Gdyni. "Duży szacunek dla zawodników"

Drugie zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy odnieśli podopieczni Kazimierza Moskala. Szczecinianie pokonali Arkę Gdynia 3:0.

Faworytem piątkowych zawodów była Arka Gdynia, która na własnym boisku w tym sezonie przegrała tylko z Piastem Gliwice 1:2. Stadion przy Olimpijskiej jest wielkim atutem żółto-niebieskich, którzy nie ukrywali, że z Pogonią interesowały ich tylko trzy punkty.

Gdynianie dobrze weszli w mecz. Mieli kilka groźnych sytuacji, ale nie potrafili tego zamienić na bramki.

Konkretniejsi byli za to goście, którzy na przestrzeni czterech minutach (35. i 39.) zdobyli dwie bramki. Na listę strzelców wpisał się Adam Frączczak, który kontynuuje znakomitą passę (z Legią też dwukrotnie wpakował piłkę do siatki). Napastnik Pogoni wykorzystał błędy indywidualne gospodarzy - najpierw Adama Marciniaka, a później Konrada Jałochy.

W drugiej połowie do ataku ruszyli gospodarze, ale byli na tyle chaotyczni w swoich poczynaniach, że nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Dawida Kudłę. W końcówce meczu zwycięstwo gości przypieczętował Mateusz Matras.

- Cieszy zwycięstwo 3:0 w Gdyni. To duży sukces. Początek meczu należał do Arki, ale z upływem minut gra układała się na naszą korzyść. W drugiej oddaliśmy inicjatywę i Arka miała swoje sytuacje. Udało się jednak zagrać na "zero z tyłu. Cieszą punkty, gratulacje dla mojej drużyny - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Kazimierz Moskal, opiekun Pogoni.

Szczecinianie z 17 punktami na koncie zajmują szóste miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO Gol Łukasza Teodorczyka w 89. minucie meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: