Sebastian Boenisch: Byłem w trudnej sytuacji, ale II liga nie jest krokiem w tył

Jak informowaliśmy w czwartek, Sebastian Boenisch związał się kontraktem z TSV 1860 Monachium. Były reprezentant Polski cieszy się, że znalazł pracodawcę po ponad trzech miesiącach poszukiwania klubu.

Sebastian Boenisch przed laty był uważany za jeden z największych talentów w Bundeslidze - występował w niemieckiej "młodzieżówce" i silnych klubach Bundesligi: Schalke 04 i Werderze Brema, a ostatnio brał udział w meczach Bayeru Leverkusen. TSV 1860 Monachium od dawna wyraźnie ustępuje wymienionym zespołom i nie potrafi wywalczyć awansu do elity.

- Ostatnio byłem w trudnej sytuacji i nie ukrywam, że II liga to dla mnie nowość. W Bundeslidze spędziłem aż 11 lat, jednak nie uważam, by związanie się z TSV było krokiem w tył - przyznał boczny obrońca, który po wygaśnięciu umowy z Bayerem nie miał zbyt wielu ofert.

Boenisch zapewnił, że odzyskanie optymalnej formy nie zajmie mu wiele czasu. - Utrzymywałem dobrą kondycję i mam solidne fundamenty. Sądzę, że już w najbliższym pojedynku ligowym z Fortuną Duesseldorf będę mógł pomóc zespołowi. Postaram się jak najszybciej przydać drużynie - wyjaśnił 29-latek.

Zawodnik podpisał dwuletni kontrakt po krótkich i szybkich negocjacjach. - Pierwsza rozmowa telefoniczna odbyła się zaledwie dwa dni temu, a teraz siedzimy tutaj razem - powiedział Boenisch podczas piątkowej konferencji prasowej. - Sądzę, że to doskonale pokazuje, iż obie strony były bardzo pozytywnie nastawione do rozmów - dodał.

Boenisch o miejsce w "jedenastce" 14. zespołu 2. Bundesligi powalczy z 21-letnim Maximilianem Wittkiem. To utalentowany wychowanek bawarskiego klubu, który nie posiada jednak dużego doświadczenia.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze Legii sami zwolnili Hasiego? "Magiczna" przemiana po odejściu Albańczyka

Źródło artykułu: