Kuszczak nie będzie drugim Schmeichelem

W cieniu Edwina Van der Sara i Bena Fostera jest Tomasz Kuszczak. Ten pierwszy bił rekordy w zachowaniu czystego konta w Premiership, natomiast Anglik był bohaterem finałowego meczu Pucharu Ligi. A gdzie jest Kuszczak? - Nie będzie drugim Peterem Schmaichelem, jak był zapowiadany - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski, świetny niegdyś bramkarz.

Wieczny rezerwowy

Kuszczak dużo czasu w swojej karierze spędził na ławce rezerwowych. Najpierw wygrzał ją w Hercie Berlin, a kiedy trafił do Anglii, to nie od razu stał się pierwszym golkiperem West Bromwich Albion. W swoim pierwszym sezonie zagrał dla The Baggies ledwie pięć razy. Jednak Sir Alex Ferguson dostrzegł go na Old Trafford. Wówczas Kuszczak zamienił po 20 minutach kontuzjowanego Russella Houlta i bronił fenomenalnie. Wayne Rooney i spółka próbowali wiele razy pokonać Kuszczaka, ale on zachował czyste konto. Jak się później okazało, punkt zdobyty w spotkaniu z MU zapewnił WBA utrzymanie.

Bohater sezonu

Kolejny sezon rozpoczął na ławce rezerwowych. Do klubu sprowadzono Chrisa Kirklanda i to on był pierwszym golkiperem. Polakowi ponownie przyszło czekać na kontuzję swojego rywala i pod koniec października doczekał się. Kirkland złapał uraz i do bramki wskoczył Kuszczak. Bronił znakomicie, wielokrotnie ratując swój zespół od straty gola. Nie oddał już miejsca Kirklandowi. 15 stycznia 2006 roku popisał się paradą życia. W fantastyczny sposób obronił uderzenie Jasona Roberta. Interwencja ta została uznana za najlepszą w sezonie. Mimo bardzo dobrej postawy polskiego bramkarza, WBA spadło do The Championship.

Transfer do Man Utd

Jednak do Kuszczaka uśmiechnęło się szczęście. Zamiast do drugiej ligi trafił do wielkiego Manchesteru United. Fergusona zachwyciła gra Polaka. Szkot ogłosił nawet, że będzie on drugim Peterem Schmeichelem. Był to olbrzymi komplement w ustach Fergusona. Debiut przypadł Kuszczakowi w meczu z Arsenalem Londyn. Już na początku spotkania sfaulował we własnym polu karnym Emmanuela Adebayora. Jednak z rzutu karnego nie dał się pokonać - obronił strzał Gilberto Silvy. Man Utd ostatecznie przegrał 0:1. Ferguson co jakiś czas dawał mu szansę gry. Polak nie zawodził, ale też nie wyróżniał się świetnymi interwencjami. Trudne chwile przeżywał rok temu. Ósmego marca popełnił błąd w meczu Pucharu Anglii z Portsmouth. Dostał czerwoną kartkę i goście wykorzystali rzut karny. Czerwone Diabły odpadły z rozgrywek. Już wtedy mówiło się, że to koniec Kuszczaka na Old Trafford. Coś w tym mogło być…

Powrót Fostera - problemy Kuszczaka

W bieżącym sezonie bardzo rzadko Ferguson korzysta z usług 26-letniego bramkarza. Kuszczak gra, kiedy Szkot daje odpocząć Van der Sarowi. Teraz to jednak zmieni się. Na ustach jest bowiem Ben Foster - bramkarz, którego angielscy dziennikarze typują do roli pierwszego golkipera reprezentacji Anglii. Dodatkowo Foster był bohaterem na Wembley, kiedy Man Utd sięgnął po Puchar Ligi. - Posadzenie go na ławie w meczu Pucharu Ligi pokazało, że na Old Trafford jest takim "łatajdziura" - mówi Jan Tomaszewski. Ferguson w samych superlatywach wypowiadał się o Fosterze. Zapomniano o Kuszczaku, który we wrześniu poprzedniego roku przedłużył swój kontrakt z Man Utd. Tylko po co?

Nie będzie drugim Peterem Schmaichelem

- Dali mu do zrozumienia, że nie będzie następcą Van der Sara. Nie będzie drugim Peterem Schmaichelem, jak był zapowiadany. Jeśli Kuszczak myśli o grze w reprezentacji, o jakieś karierze sportowej, to moim zdaniem powinien natychmiast odejść. Natomiast jeśli chce przez cztery lata być rezerwowym jak Jurek Dudek - dwa lata w Liverpoolu i dwa w Relau - to jego sprawa - twierdzi Tomaszewski. Sytuacja Kuszczaka nie jest do pozazdroszczenia. Van der Sar zamierza jeszcze przez rok grać na najwyższym poziomie, a to oznacza, że nikt go nie zastąpi. Później do składu ma wskoczyć Foster. Co wówczas z Kuszczakiem? Będzie jedynie rezerwowym.

Nie wykorzystał szansy

- Kuszczak nie wykorzystał szans, które dostał od Fergusona. Gdyby wykorzystał, to on byłby w tej chwili drugim bramkarzem. Można powiedzieć, że kariera Kuszczaka w tym klubie została zakończona. Teraz on musi wybrać czy chce zostać w Man Utd i być tym trzecim bramkarzem na wypadek, gdyby coś się innemu golkiperowi stało, czy poszukać sobie innego klubu i zacząć grać na poważnie - mówi Jan Tomaszewski. Jednak Kuszczak nie raz podkreślał, że gra w Manchesterze United to spełnienie dla niego marzeń i wcale nie przeszkadza mu to, iż występuje tak rzadko. Reprezentant Polski wierzy, że to on właśnie kiedyś będzie pierwszym bramkarzem Czerwonych Diabłów. Czy jednak doczeka się takich czasów?

Komentarze (0)