Pesković za Gostomskiego - skąd zmiana w bramce Korony Kielce?

PAP / Piotr Polak
PAP / Piotr Polak

Podczas meczu 11. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią (0:6) w bramce Korony Kielce stał nie Maciej Gostomski, który wcześniej był numerem jeden w zespole złocisto-krwistych, a Michal Pesković.

Michal Pesković zaczął sezon w bramce Korony, ale po meczu 4. kolejki z Lechem Poznań (1:4) zastąpił go Maciej Gostomski. Przy Kałuży 1 zagrał jednak Słowak, ponieważ Gostomski był niedysponowany.

- Maciek od dłuższego czasu bierze antybiotyk i jest bardzo osłabiony. Już w Łęcznej grał osłabiony i źle to wyglądało z jego strony. Źle znosi tę kurację - tłumaczy trener Korony, Tomasz Wilman.

Kiedy Gostomski będzie gotowy do gry? - Mam nadzieję, że te dwa tygodnie przerwy na reprezentację pozwolą mu wrócić do normalnej dyspozycji - mówi opiekun kielczan.

Z Cracovią Korona musiała sobie radzić także bez Elhadjiego Pape Diawa i Nabil Aankour. Pierwszy przechodzi rehabilitację po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego, a drugi jest kontuzjowany.

- Nabil ma nieduży uraz, ale to ważny zawodnik naszej drugiej linii. Ten mecz pokazał też, jak istotnym elementem drużyny jest Diaw - mówi Wilman i dodaje: - Nic jednak nie usprawiedliwia chłopaków. Tak nie możemy grać.

W meczu z Cracovią Korona doznała najwyższej porażki w historii swoich występów w ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO: Szczęśliwa wygrana Stade Rennes, Grosicki zmarnował karnego. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)