Andre Schuerrle premierowego gola dla żółto-czarnych strzelił w pojedynku I rundy Pucharu Niemiec z Eintrachtem Trier (3:0), jednak to trafienie nie miało zbyt dużego znaczenia. Później asystował w lidze przeciwko 1.FSV Mainz (2:1), a następnie na skutek urazu opuścił aż cztery mecze.
Kiedy Schuerrle pauzował, jego klubowi koledzy odnieśli komplet zwycięstw i strzelili aż 20 goli! Świetna dyspozycja drużyny Thomasa Tuchela w ofensywie sprawiła, że 26-latek mógł poczuć się zbędny w Borussii Dortmund, lecz we wtorek udowodnił, iż potrafi być przydatny.
Tuchel posłał Schuerrle na boisko na końcowe pól godziny, a skrzydłowy uratował dortmundczykom remis w w końcówce. Oddał kapitalny strzał pod poprzeczkę, którego Keylor Navas nie miał szans obronić.
- Dwukrotnie odrobienie strat z takim rywalem jak Real to spory wyczyn i mamy powody do satysfakcji. Zasłużyliśmy co najmniej remis, a jeśli chodzi o mojego gola, to wspaniale jest trafić w takim momencie ważnego pojedynku i to przed trybuną południową (zajmowaną przez fanatyków BVB - przyp.red.), tym bardziej, że było to moje pierwsze trafienie w Dortmundzie - skomentował bohater wicelidera Bundesligi.
Schuerrle niełatwo będzie na stałe wrócić do podstawowego składu BVB. Na skrzydłach znakomicie spisują się bowiem utalentowani Ousmane Dembele i Christian Pulisić.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Portugalska komedia pomeczowa