We wtorkowy wieczór odbył się jeden z najgorętszych meczów nie tylko w Hiszpanii, ale i całej Europie. Na Sanchez Pizjuan przyjechał lokalny rywal Sevilli - Betis i praktycznie od pierwszego gwizdka arbiter miał mnóstwo pracy z ostro walczącymi piłkarzami.
Na gola trzeba było czekać do zmiany stron. W 51. minucie Samir Nasri dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, Gabriel Mercado lekko trącił futbolówkę, czym zmylił golkipera Betisu. Dla argentyńskiego obrońcy to premierowy gol w nowych barwach.
Chwilę później powinien być remis po celnym strzale Alexa Alegrii. Sędzia jednak popełnił wielki błąd i niesłusznie odgwizdał pozycję spaloną.
Ponadto arbiter niezbyt radził sobie z gorącą atmosferą na murawie. Kilkukrotnie dochodziło do przepychanek, a niektórzy zawodnicy, ze względu na nadmierną ostrość, powinni przedwcześnie udać się do szatni. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Sevilli 1:0, 41 faulami i 9 żółtymi kartkami.
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Legia potrzebuje trenera z Niemiec (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Pierwszy mecz w tym sezonie wygrała Malaga. Andaluzyjczycy przegrywali z Eibar, ale losy pojedynku odwrócili młodzi napastnicy, którzy popisali się kapitalnymi bramkami. Do wyrównania doprowadził 21-letni były zawodnik Barcelony, Sandro Ramirez, a na kwadrans przed końcem meczu celnym uderzeniem z narożnika pola karnego popisał się 19-latek Youssef En Nesyry.
Malaga CF - SD Eibar 2:1 (1:1)
0:1 - Nano 42'
1:1 - Sandro Ramirez 44'
2:1 - Youssef En Nesyry 74'
Sevilla FC - Real Betis 1:0 (0:0)
1:0 - Gabriel Mercado 51'