Artur Boruc w świątyni lwa. Polak potrzebuje cudu

PAP / John Walton/PA / Artur Boruc, Bournemouth
PAP / John Walton/PA / Artur Boruc, Bournemouth

Najtrudniejsze z możliwych zadań czeka Artura Boruca. Jak powstrzymać Manchester City w ich własnym domu? To brzmi niemal jak cud.

Siedem meczów pod wodzą Pepa Guardioli i siedem zwycięstw. Fantastyczne otwarcie w wykonaniu Hiszpana i liczba strzelonych goli również robi wrażenie - 21, a więc idealnie trzy na jedno spotkanie.

Artur Boruc wkroczy w sobotnie popołudnie do świątyni lwa. Zachować czyste konto na Etihad Stadium? Na 109 ostatnich domowych spotkań w Premier League Manchester City ledwie pięć razy (!) nie strzelił gola. Jeśli w 110. meczu również nie zdobędzie, to będzie istny cud.

The Citizens są zdecydowanym faworytem, ale w ataku zabraknie Sergio Aguero. Argentyńczyk w tygodniu trafił trzykrotnie do siatki przeciwnika w spotkaniu Ligi Mistrzów, ale w sobotę nie zagra. Wszystko za sprawą zawieszenia za uderzenie łokciem obrońcy West Ham United Winstona Reida.

Czy to dobra informacja dla Boruca? Z pewnością, ponieważ Aguero ze wspomnianych 21 bramek strzelił aż dziewięć. Jednak ma kto go zastąpić, a Man City swoją siłę pokazał w derbach Manchesteru.

Dla Boruca będzie to dopiero trzeci mecz przeciwko Manchesterowi City. W dwóch dotychczasowych starciach wpuścił pięć bramek, ale jeden z nich wygrał.

Początek sobotniego starcia Manchesteru City z AFC Bournemouth o godzinie 16.

ZOBACZ WIDEO: Sokratis Papastathopoulos: musimy zachować ten mecz w głowach (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)