Dotychczas Tomasz Kuszczak był naturalnym następcą Holendra Edwina Van Der Sara. Po zakończeniu kariery przez holenderskiego golkipera miał zająć jego miejsce w bramce. Niestety, ostatnie wydarzenia nie sprzyjają temu, by tak właśnie się stało. Najpierw Holender przedłużył kontrakt z Czerwonymi Diabłami o kolejny sezon a następnie Ben Foster został bohaterem serii rzutów w karnych w finale Pucharu Ligi Angielskiej z Tottenhamem Londyn.
Znana z faworyzowania rodzimych graczy angielska prasa, od dawna prowadzi kampanię mającą na celu zaprowadzenie Fostera do reprezentacyjnej bramki. Ofiarą tej kampanii padnie najprawdopodobniej polski bramkarz, który ostatnio otrzymuje coraz mniej szans na występy od sir Alexa Fergusona.
- O tym, co donosi angielska prasa nie mam zielonego pojęcia, nie interesuję się tym. To nie jest nic nowego. Nie chcę mówić, że ja mam tutaj złą prasę, no ale to nie ja jestem Anglikiem. Nam już powiedziano: obaj jesteście przyszłością klubu i kiedy Edwin odejdzie to wy będziecie rywalizować o miejsce w bramce. Ta rywalizacja potrwa jeszcze trochę, no bo przecież van der Sar przedłużył kontrakt - opowiada Kuszczak Przeglądowi Sportowemu.