David May grał w Manchesterze United w latach 1994-2003. Potem występował również w Burnley, a jego ostatnim klubem był Bacup Borough FC. Zawodową karierę kończył w 2005 roku.
Były piłkarz przekazał, że wie o czterech lub pięciu zawodnikach "Czerwonych Diabłów" z lat 70. i 80., którzy zmagają się z demencją. Przyznał, że wielu jego dawnych kolegów z boiska obawia się, że również może zachorować.
- Ludzie są absolutnie przerażeni, że mogą się dowiedzieć - mówił. Jego słowa cytuje "The Sun". 54-latek działa obecnie w organizacji Football Families for Justice, która nagłaśnia problem demencji w świecie piłki nożnej. Jak przyznał, on sam również obawia się tego, że w przyszłości będzie zmagał się z tą chorobą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
- Trzy lub cztery noce przed inauguracją Football Families for Justice cały czas myślałem o jednym: "O mój Boże, to mi się przytrafi". Wszystko, o czym mogę myśleć, gdy idę do kuchni i czegoś zapomnę, to: "Czy mam demencję?". Kiedy to minie, znów czuję się dobrze. Ale te myśli cały przechodzą przez głowę. W tym roku kończę 55 lat. Nie chcę, żeby moje dzieci za 10 lat musiały się mną opiekować, kiedy ja nie będę mógł nawet z nimi porozmawiać - wyznał.
Badania zlecone przez FA (angielską federację) w 2017 r. wykazały, że piłkarze występujący na pozycji obrońcy są pięć razy bardziej narażeni na choroby neurodegeneracyjne niż osoby niezwiązane zawodowo ze sportem.
Profesor Willie Stewart wskazał na związek między grą głową a demencją. FA w 2021 roku wprowadziła wytyczne ograniczające liczbę uderzeń głową na treningach. Wielu emerytowanych piłkarzy znajduje się jednak w gronie zwiększonego ryzyka.
- Pamiętam, jak grałem dla Burnley przeciwko Stoke. Dostałem uderzenie w głowę i nawet nie pamiętam, kto to zrobił. Wystarczy spojrzeć na lata 80. i 90. Mówiło się "bierzcie się do roboty chłopaki" i tak właśnie robiliśmy. To tak, jakby dostać cios od profesjonalnego boksera na 80 procent jego siły - mówił.
May nie wzywa do zakazu gry głową, ale apeluje o edukację obecnych zawodników na temat ryzyka. Skala problemu jest naprawdę duża. Stowarzyszenie Piłkarzy Zawodowych (PFA) współpracuje z rodzinami ponad 200 byłych zawodników, którzy cierpią na demencję. Ostatnio duże poruszenie wywołało to, że chorobę zdiagnozowano u znanego z występów w Premier League 55-letniego Deana Windassa.