Łęczyńska drużyna mogła objąć prowadzenie już w 4. minucie sobotniego meczu, ale Grzegorz Piesio trafił w słupek. Później gospodarze kilka razy zagapili się w defensywie, co Jagiellonia Białystok skrzętnie wykorzystała. - Wygrała drużyna lepsza - Jagiellonia Białystok. Dziękuję kibicom, którzy przyszli na stadion - w krótkich słowach komentuje Andrzej Rybarski, który po porażkach zazwyczaj jest małomówny.
Gospodarzom nie można odmówić ambicji i zaangażowania, lecz na tle dobrze zorganizowanego przeciwnika wypadli blado. Zadania Górnikowi Łęczna nie ułatwił Łukasz Tymiński, który w 67. minucie został ukarany czerwoną kartką. 25-latek pojawił się na boisku w pierwszej połowie w miejsce Krzysztofa Danielewicza. - Krzysiek Danielewicz zagrał słabe spotkanie, dlatego został zmieniony. Jeśli chodzi o Tymińskiego, to on nie powinien tego zrobić. To duży błąd - przyznaje szkoleniowiec łęczyńskiej jedenastki.
Porażka z Jagiellonią uwidoczniła braki w drużynie Górnika. Zielono-czarni pozostają w dolnych rejonach tabeli Lotto Ekstraklasy i nadal rozglądają się za wzmocnieniami. - Może do nas dołączyć jeszcze dwóch-trzech zawodników - zdradza Rybarski.
ZOBACZ WIDEO Fornalik: to będzie lepsza Legia, niż do tej pory (źródło TVP)
{"id":"","title":""}