W 78. minucie sobotniego meczu 6. kolejki Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa - Arka Gdynia (1:3) doszło zderzenia Macieja Dąbrowskiego i Arkadiusza Malarza, w wyniku którego mocniej ucierpiał ten drugi. Doświadczony golkiper upadł na murawę i przez chwilę wydawało się, że stracił przytomność.
Na murawie natychmiast pojawił się sztab medyczny Legii, który udzielił Malarzowi pomocy. 36-latek był oszołomiony, ale wrócił do bramki i pozostał na boisku do końcowego gwizdka.
W sobotę natomiast lekarz Legii, dr Maciej Tabiszewski poinformował, że Malarz nie doznał poważniejszych obrażeń i będzie mógł wystąpić we wtorkowym meczu IV rundy el. Ligi Mistrzów z Dundalk FC.
Spieszę z informacją, że @ArkadiuszMalarz jest mocno poobijany po meczu, ale nic poważnego Mu się nie stało! :)Gotowy na wtorek!
— Maciej Tabiszewski (@MTabiszewski) 21 sierpnia 2016
Co ciekawe, w spotkaniu z Arką trener Legii, Besnik Hasi oszczędził wszystkich piłkarzy z pola, którzy zagrali w pierwszym meczu z mistrzem Irlandii (2:0), a jedynym zawodników, którego Albańczyk nie oszczędził, był właśnie Malarz, który w ostatnich tygodniach należy do najlepszych graczy Legii.
ZOBACZ WIDEO Jak świat zapamięta Rio po igrzyskach? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}