Jacek Kiełb liczy na wsparcie trybun. "Ten doping to jest dodatkowy power"

- Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji. Wiemy jaka jest sytuacja, są tutaj zawodnicy, którzy grali już takie mecze - powiedział Jacek Kiełb. Czy Korona dopisze do swojego dorobku drugie zwycięstwo w sezonie?

Aby tak się stało zawodnicy Tomasza Wilmana będą musieli zostawić na murawie wiele zdrowia. - Nie jest ważne, co teraz powiem. Dla kibiców najważniejsze jest zwycięstwo w tym meczu. Mogę zapewnić o zaangażowaniu wszystkich zawodników - zadeklarował ulubieniec kieleckiej publiczności.

Za koroniarzami ligowa wygrana z Lechem i porażka z Lechią. Jacek Kiełb nie chce porównywać obu tych meczów w wykonaniu zespołu z województwa świętokrzyskiego. - Nie ma co tego rozliczać. Najważniejszy jest mecz z Wisłą.

Kiełb, podobnie jak trener Wilman, nie skupia się na problemach poniedziałkowego rywala. - Wiadomo jakim zespołem jest Wisła i na pewno będą chcieli się szybko pozbierać. Lech też przyjechał tutaj, żeby się odbić i się nie udało, mam nadzieję, że tak samo będzie z Wisłą - stwierdził.

Pojedynki z Białą Gwiazdą są od lat wyjątkowe dla żółto-czerwonych fanów. - Gramy przy swoich kibicach, wiemy, że dużo ich przyjdzie i ten doping to jest dodatkowy power. Chciałbym, żeby przyszło jak najwięcej ludzi na ten mecz, bo wiem po prostu, że będzie dobry.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Jurasik: Starsi gracze nie do zastąpienia (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: