Lider drugiej linii drużyny bytomskiej Polonii i były kapitan Górnika Zabrze, Jerzy Brzęczek w piątek zadebiutuje w barwach nowego pracodawcy w inaugurującej rundę wiosenną ekstraklasy potyczce z Wisłą Kraków. Doświadczony rozgrywający bytomian, który zawodowo w piłkę nożną gra już ponad dwie dekady do spotkania z Białą Gwiazdą podchodzi ze spokojem, bez zbędnej presji: - Gdyby to było jedno z pierwszych spotkań w mojej karierze, to mógłbym być zdenerwowany. Ja jednak w piłkę gram już zawodowo ponad 20 lat i takich debiutów w nowych klubach miałem wiele. Jest to dla mnie zwykłe ligowe spotkanie, nie ma jakiejś nerwowości i nie odczuwam jakichś szczególnych emocji związanych ze zmianą barw klubowych, debiutu i gry w nowym klubie.
Urodzony w Truskolasach Brzęczek jest zdania, iż każda zdobycz punktowa jaką w starciu z krakowianami zdobędzie bytomska drużyna będzie dlań dużym sukcesem. Nie ukrywa jednak, że jego zespół czeka trudne zadanie i potyczka z Białą Gwiazdą będzie dla Polonii sprawdzianem współpracy zespołowej: - Faworytem tego spotkania jest na pewno Wisła. Z kolei każdy korzystny wynik, jaki uda nam się ugrać będzie dużą niespodzianką. Przede wszystkim jednak, aby pokonać Wisłę musimy jako drużyna wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i nie popełniać w tym spotkaniu zgubnych w skutkach błędów indywidualnych. Jestem jednak przekonany, że jest szansa na sprawienie przez nas niespodzianki i ugranie w meczu z Wisłą jakiejś zdobyczy punktowej.
38-letni filigranowy pomocnik Polonii ma w pamięci, że w rundzie jesiennej w Bytomiu punkty traciły m.in. Legia Warszawa i Lech Poznań. Przyznaje, że nie miałby nic przeciwko temu, aby teraz na Polonii zęby zjadła drużyna trenera Macieja Skorży: - Przed meczem zawsze jest szansa, że uda się wywalczyć jakieś punkty. Gdyby tak się stało, na pewno byłbym z tego powodu bardzo szczęśliwy. Jeśli kolejny potentat naszej ligi, mający wysokie aspiracje straciłby w Bytomiu jakieś punkty. Na pewno bardzo bym chciał żeby tak też się stało i miałbym wtedy wielkie powody do zadowolenia.
Pomocnik drużyny trenera Marka Motyki, który w swojej zawodniczej karierze występował m.in. w ligach izraelskiej i austriackiej uważa, że kluczowym aspektem w futbolu jest jedność psychiki z formą fizyczną. Jeśli te dwie zgrają się ze sobą istnieje bardzo duża szansa ku temu, aby osiągnąć na boisku optymalną dyspozycję: - Psychika w piłce nożnej jest rzeczą bardzo ważną. Oczywiście często rozgrywa się w głowie mecz i rozmyśla nad sposobem na wywalczenie w spotkaniu punktów. Nie można jednak być pewnym siebie bez świadomości, że jest się w dobrej formie fizycznej. Gdy forma fizyczna jest dobra, to psychika także jest utwierdzona, co daje zawodnikom większą wiarę we własne umiejętności i pewność siebie. Jeśli psychika zgra się z formą fizyczną wówczas dany zawodnik wychodzi na boisko dodatkowo umotywowany i staje się liderem drużyny. Dlatego też o sukcesach czy porażkach nastawienie psychiczne bardzo często decyduje i ma na nie duży wpływ.
Były zawodnik Górnika Zabrze, z którego to zimą przeniósł się do Bytomia uważa, że w sobotnich 92. Wielkich Derbach Śląska psychika będzie miała bardzo duże znaczenie. Zaznaczył, że drużyna, która lepiej stawi czoła presji i opanuje nerwy będzie mieć szanse ku temu by osiągnąć końcowy triumf w starciu śląskich gigantów: - Derby żądzą się swoimi prawami i w tym meczu może się wszystko wydarzyć. Na pewno bardzo ważnym aspektem będzie psychika poszczególnych zawodników, jak i całej drużyny. Drużyna, która lepiej wytrzyma presję, jaka wytworzyła się wokół tego spotkania i szybciej opanuje nerwy na pewno będzie miała zdecydowanie większe szanse na końcowy triumf w derbowym spotkaniu - zakończył Brzęczek.