Olimpia - Wisła: Falstart Olimpii, pierwsza wygrana beniaminka

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: piłkarze Olimpii Grudziądz
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: piłkarze Olimpii Grudziądz

Olimpia Grudziądz po raz drugi w sezonie rozgrywała mecz na własnym stadionie i po raz drugi przegrała nie strzelając nawet gola. Beniaminek I ligi Wisła Puławy po remisie w 1. kolejce sięgnął po pierwszy komplet punktów.

Beniaminek I ligi w pierwszym meczu bezbramkowo zremisował z MKS Kluczbork, a Olimpia na własnym stadionie przegrała 0:2 z jednym z faworytów do awansu Podbeskidziem Bielsko-Biała. Gospodarze mieli nadzieję na odegranie się po porażce z Góralami.

Pierwsza połowa nie była zbyt interesującym widowiskiem. Olimpia prowadzenie mogła objąć w 4. minucie. Strzał Marcina Smolińskiego odbił Andrzej Witan, a dobitka Marcina Kaczmarka była niecelna.

Golkiper gości od początku meczu musiał być czujny. Witan często był zatrudniany przez zawodników rywala. Mniej pracy miał Jakub Wrąbel, który musiał interweniował po strzale Konrada Nowaka w 17. minucie. Olimpia dobrą okazję stworzyła w 30. minucie. Jednak do mocnej wrzutki Kaczmarka nie doszedł Karol Angielski.

Siedem minut po zmianie stron gospodarze powinni prowadzić. Strzał Mariusza Malca w świetnym stylu obronił jednak Witan. Olimpia atakowała, starała się stworzyć zagrożenie pod bramką beniaminka, ale nie potrafiła przebić się przez mur obronny rywala. Pogoń nastawiła się na kontry, które jednak wyprowadzała sporadycznie.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Janas: Szczyt formy ma przyjść przed ćwierćfinałem igrzysk

Trener gospodarzy szukał szans na zmianę wyniku w roszadach. Na boisku pojawił się m.in. Nildo, który chwilę po wejściu na boisko mógł zdobyć gola, ale nie trafił w bramkę.

Wydawało się, że to Olimpia jest bliska objęcia prowadzenia. Tymczasem w 72. minucie pokazał się doświadczony Sylwester Patejuk, który po indywidualnej akcji w sytuacji sam na sam pokonał Wrąbla.

Strata gola zupełnie rozbiła Olimpię, która nie miała pomysłu na stworzenie zagrożenia pod bramką Wisły. To beniaminek mógł zdobyć drugiego gola, ale w 86. minucie Arkadiusz Maksymiuk nie trafił w bramkę z kilku metrów.

Ostatecznie goście dowieźli skromne prowadzenie do końcowego gwizdka. Podobnie jak przed rokiem drużyna z Grudziądza zawodzi na początku sezonu.

Olimpia Grudziądz  - Wisła Puławy 0:1 (0:0)
0:1 - Patejuk 72'

Składy:

Olimpia Grudziądz: Jakub Wrąbel- Damian Ciechanowski, Matic Zitko, Radosław Jasiński (33' Adrian Bielawski), Mariusz Malec, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński (46' Adam Banasiak), Karol Angielski (57' Nildo), Marcin Kaczmarek, Kamil Kurowski,Damian Michalik.

Wisła Płock: Andrzej Witan - Bartosz Tetych, Michał Budzyński, Mateusz Pielach, Iwan Lytwyniuk - Dawid Pożak, Sebastian Głaz (63' Tomasz Sedlewski), Arkadiusz Maksymiuk, Konrad Szczotka (70' Mateusz Olszak), Sylwester Patejuk - Konrad Nowak.

Żółte kartki: Zitko (Olimpia) oraz Pożak, Maksymiuk (Wisła).

Sędzia: Karol Rudziński (Olsztyn).

Źródło artykułu: