Wigry - Znicz: kibice w Suwałkach mają dostać więcej radości

W poprzednim sezonie Wigry Suwałki wygrały najmniej meczów na swoim stadionie spośród klubów I ligi. Podopieczni Dominika Nowaka nie chcą dopuścić do powtórki. W piątek podejmą Znicza Pruszków.

Bilans Wigier Suwałki na własnym stadionie wyglądał fatalnie. Drużyna z północnego-wschodu wygrała cztery mecze, tyle samo zremisowała, a pozostałe dziewięć przegrała. Te niepowodzenia skazały Wigry na walkę o utrzymanie. Wyniki poprawiły pod wodzą nowego trenera Dominika Nowaka, który pozostał na stanowisku i przygotował drużynę do sezonu. Jednym z zadań Wigier jest skuteczniejsza gra u siebie.

Wigry mają już na koncie trzy punkty. Na inauguracje wygrały 1:0 z GKS-em Katowice. Zwycięskiego gola strzelił najlepszy snajper zespołu w ostatnich sezonach, Kamil Adamek. Ponownie na jego barkach będzie trafianie do bramki rywala.

- Wygrać w Katowicach nie jest proste. Cieszę się jak zespół zareagował po zdobyciu bramki. W szatni nie było jednak euforii, ponieważ liga dopiero się rozpoczęła i przed drużynami jest wiele pracy. Teraz jest dla nas najważniejszy następny mecz - powiedział Nowak.

Pierwszy gwizdek o godzinie 19:47, która nawiązuje do roku powstania klubu. Do Suwałk przyjeżdża Znicz Pruszków. Na pewno Nowak obserwował z ciekawością mecz przeciwnika w 1. kolejce, ponieważ beniaminek był dużą niewiadomą przed startem sezonu.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: cierpieliśmy, gra się nie kleiła (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Znicz nie zaprezentował się źle na tle Drutex-Bytovii Bytów, wyszedł na prowadzenie dzięki strzałowi Rafała Zembrowskiego, a mimo to skończył bez punktów. Doświadczony przeciwnik odpowiedział golami Łukasza Wróbla i Jakuba Serafina.

- Wydaje mi się, że zapłaciliśmy frycowe. Tak naprawdę nie wiem, co stało się przy pierwszym golu, a przy drugim z mojej perspektywy strzał w środek bramki nie mógł do niej wpaść. Analizowaliśmy to wszystko. Wydaje mi się, że nie byliśmy gorsi, a mieliśmy swoje sytuacje podbramkowe – analizował Andrzej Prawda.

Beniaminek będzie mieć szansę na poprawę w piątek. Na dobry wynik ku pokrzepieniu serc czeka od poprzedniego sezonu. W okresie przygotowań zremisował trzy mecze i przegrał dwa pozostałe. Znicz jest ponadto za burtą Pucharu Polski. Został wyeliminowany przez Świt Nowy Dwór Mazowiecki, który w następnej rundzie nie dał rady Wigrom.

Wiele znaków zapowiada więc, że Wigry są w wyższej formie. Nadarza się dobra okazja, by zdjęły urok z własnego stadionu.

Wigry Suwałki - Znicz Pruszków / pt. 05.08.2016 godz. 19.47

Przewidywane składy:

Wigry: Zoch - Bucholc, Wichtowski, Cverna, Bartkowski - Radecki, Augustyniak - Kądzior, Gąska, Kozak - Adamek.

Znicz: Misztal - Rackiewicz, Zembrowski, Mysiak, Zaborowski - Długołęcki, Bartoszewicz - Jagiełło, Banaszewski, Stryjewski - Paluchowski.

Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Białystok).

Źródło artykułu: