Zawodnik chce nadal walczyć o miejsce w składzie mistrzów Polski. Jeśli jednak okaże się, że szanse na grę są niewielkie, Kosecki odejdzie. Wstępne zainteresowanie wyraziło już kilka klubów z lig austriackiej, szwajcarskiej oraz 2. Bundesligi. Możliwy jest również wyjazd do Izraela. Konkretów na razie brak.
Pewne jest, że zespoły występujące w Ekstraklasie mogą mieć problemy ze spełnieniem żądań finansowych Koseckiego. Jego miesięczna pensja to około 55-60 tysięcy złotych. Kontrakt skrzydłowego wygasa za niespełna rok.
Ubiegły sezon Jakub Kosecki spędził na wypożyczeniu w niemieckim drugoligowcu, SV Sandhausen. Początkowo radził sobie dobrze, był jednym z lepszych piłkarzy w całej drużynie, a trener Alois Schwartz opierał na nim taktykę. Kontuzje sprawiły, że "Kosa" stracił miejsce w składzie, formę i ostatecznie nie został wykupiony.
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Największym obajwieniem Euro okazał się Kapustka (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}