Pasy uległy wicemistrzowi Macedonii w Skopje 0:2 i przed rewanżem są w bardzo trudnej sytuacji. Mecz ze Skendiją był debiutem krakowskiego klubu w Lidze Europy.
- Chciałbym pogratulować drużynie Skendiji jak najbardziej zasłużonego zwycięstwa. Dostaliśmy bardzo mocno po twarzy. Nie mamy żadnego usprawiedliwienia. Zagraliśmy złe spotkanie pod każdym względem. Eliminacje mają jednak to do siebie, że jest jeszcze rewanż i już na ten mecz niecierpliwie czekamy - mówi trener Cracovii, Jacek Zieliński.
Opiekun Pasów nie próbował nawet szukać pozytywów w grze swojego zespołu: - W żadnym aspekcie nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy i jak potrafimy zagrać. Wszystko rozczarowało. Nie będę na siłę szukał pozytywów. Trzeba przełknąć tę pigułkę. W dalszym ciągu uważam, że wszystko jest w naszych rękach i nogach.
Rewanż odbędzie się 7 lipca na stadionie przy Kałuży 1 w Krakowie. - Rywal ma dwubramkową przewagę i jest w dobrej sytuacji, ale pokazaliśmy już wielokrotnie, że u siebie potrafimy zagrać ofensywnie i to będziemy chcieli zrobić - zapowiada Zieliński.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. To nie był perfekcyjny mecz Michała Pazdana. "Popełniał błędy"