Nadzieje Kolumbijczyków były większe. Po dwóch meczach grupowych sprawiali najlepsze wrażenie spośród wszystkich reprezentacji. Na tym ładne granie i zwyciężanie się skończyło. Los Cafeteros mają podobny problem od kilku turniejów. Jose Pekerman próbował zapobiec powtórce i kiedy jego drużyna była pewna awansu, wystawił dublerów. Gwiazdy odpoczywały, ale po powrocie były gorszymi wersjami samych siebie.
Jedną z nich był James Rodriguez. Pomocnik Realu Madryt rozpoczął Copa America 2016 od zdobycia trzech punktów do klasyfikacji kanadyjskiej w 100 minut. Później przesiedział mecz na ławce, a w następnych Kolumbia nie zdobyła choćby gola. W półfinale przegrała 0:2 z Chile. Mimo to James nie był wśród krytykowanych.
"Ponownie był jednym z najważniejszych punktów zespołu mimo trudnego sezonu w Hiszpanii" - ocenił dziennik El Pais.
Kolumbia zapłaciła słoną cenę za przespany kwadrans półfinału. Po stracie dwóch goli zaatakowała Chile, ale zmarnowała swoje szanse, a na dodatek nie dostała rzutu karnego za wyraźny faul.
ZOBACZ WIDEO Polacy wspierają uczestników MŚ dzieci z domów dziecka (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Drużyna pokazała, że może grać dobrze i ani na moment nie zrezygnowała z atakowania. Kolumbia potrzebuje stabilności jak każda drużyna, by przekuć porażkę w sukces - powiedział selekcjoner. Pekerman chce dokonać kilku zmian w jedenastce tak by była mieszanką graczy podstawowych i dotychczas rezerwowych.
"USA może zająć 3. miejsce w Copa America. To fantastyczna szansa" - informuje prasa w Stanach Zjednoczonych, co oddaje nastawienie zespołu Juergena Klinsmanna. W półfinale reprezentacja USA była tłem dla Argentyny, ale piłkarze cieszą się, że w turnieju którego są gospodarzami, bawią się prawie do ostatniego dnia.
Zainteresowanie budzi występ Clinta Dempseya. Weteran traci tylko jedne podanie do Lionela Messiego w rankingu asystentów. Może jeszcze dogonić lidera i zwiększyć ciążącą na nim presję przed finałem z Chile.
USA i Kolumbia zmierzyły się w meczu otwarcia Copa America 2016. Lepsi 2:0 byli Los Cafeteros, ale w przeciwieństwie do Jankesów hamowali w następnych meczach, więc rewanż o 3. miejsce może być innym starciem.
Przedostatni mecz turnieju zostanie rozegrany w Glendale. Nowoczesna, klimatyzowana arena była już świadkiem szybkich i pełnych goli spotkań. Tam Urugwaj pokonał 3:1 Meksyk, a Ekwador zremisował 2:2 z Peru. Trybuny wypełnią się kibicami, by pomóc gospodarzom w zdobyciu miejsca na podium. Dla Los Cafeteros brązowe medale będą niby tylko krążkami pocieszenia, ale przecież pierwszymi od 15 lat
Początek meczu w niedzielę o godzinie 2.00 czasu polskiego.