Baldissoni ujawnił włoskim mediom pismo, jakie AS Roma 9 czerwca otrzymała od Miralema Pjanicia. "Chcę poinformować o zamiarze aktywowania ustalonego w kontrakcie prawa do transferu do innego klubu. Dziękuję za wszystko i proszę o kontakt w celu sfinalizowania transakcji i ustalenia wszystkich szczegółów" - napisał Bośniak.
Działacz rzymian odpowiedział w ten sposób na doniesienia prasowe, z których wynikało, iż Romie nie zależało na zatrzymaniu pomocnika i "sprzedała go w ciągu 15 minut". - To Miralem poinformował nas o chęci przejścia do Juventusu, my nie mogliśmy w tej sytuacji nic zrobić - skomentował Baldissoni.
Słowa dyrektora Romy potwierdził głównodowodzący Juventusu Turyn. - Nie było żadnych negocjacji pomiędzy oboma klubami, o wszystkim zadecydowała wola samego zawodnika, który miał w umowie z Romą klauzulę odstępnego - przyznał Giuseppe Marotta.
Podpisanie kontraktu przez Pjanicia nastąpi po przejściu testów medycznych. Według włoskiej prasy, w Romie bośniackiego pomocnika może zastąpić Georginio Wijnaldum z Newcastle United.
ZOBACZ WIDEO Francja - Rumunia: zobacz animacje bramek (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}