Argentyńczyk pobił rekord w liczbie bramek zdobytych w jednym sezonie Serie A i z liczbą 36 goli w 35 meczach został snajperem wszech czasów. W ostatnim meczu z Frosinone zatrzęsła się ziemia, bo "Pipita" strzelił trzy gole, a jeden z nich po uderzeniu przewrotką włoska prasa nazwała arcydziełem. Od czasów Diego Maradony nikt w Napoli nie zdobywał tak przepięknych bramek. Nawet Edinson Cavani.
To był dla Gonzalo Higuaina najlepszy sezon w karierze. SSC Napoli sięgnęło po wicemistrzostwo Włoch i zapewniło sobie bezpośredni awans do Ligi Mistrzów. Stanęło jednak przed niebezpieczeństwem straty swojego snajpera, który od kilku miesięcy jest bohaterem spekulacji medialnych. Ręce wyciągają po niego Bayern Monachium, Arsenal czy ostatnio Paris Saint-Germain, gdzie miałby zastąpić odchodzącego Zlatana Ibrahimovicia. Aurelio De Laurentiis rzucił więc na stół propozycję nie do odrzucenia. Kontrakt do 2020 roku, zarobki w wysokości 7 mln euro netto za jeden sezon i obniżenie klauzuli odstępnego z 94 mln euro do 60. Gdyby "Pipita" przyjął tę ofertę, otrzymałby znaczną podwyżkę. W ramach obowiązującej umowy zarabia 5 mln euro rocznie.
Ruch należy teraz do Argentyńczyka, który we wtorek wylatuje na urlop do Buenos Aires. Wraca tam z podniesioną głową, po fatalnym poprzednim sezonie, kiedy Napoli odpadło z walki o Ligę Mistrzów, przegrywając z Lazio, a Higuain w pamiętnym meczu nie wykorzystał rzutu karnego.
12 miesięcy później został rekordowym królem strzelców Serie A.
Mateusz Święcicki
ZOBACZ WIDEO Saganowski i Broź: zeszło z nas ogromne ciśnienie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}