Kamil Glik zostanie na ławce Torino? Polak ma odejść z klubu, a trener planuje już kolejny sezon

Kamil Glik ostatni mecz Torino FC obejrzał w całości z ławki rezerwowych. Jego zmiennik Pontus Jansson spisał się znakomicie i w końcówce sezonu może utrzymać miejsce w podstawowym składzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Włoskie media nie mają wątpliwości, że Kamil Glik rozstanie się z Torino FC po zakończeniu bieżącego sezonu. Interesuje się nim wiele klubów, ostatnio pojawiły się informacje o rywalizacji Interu z Milanem o kapitana Byków. W każdym razie Glika w "jedenastce" zespołu Giampiero Ventury ma zastępować Pontus Jansson.

Szwed gra w tym sezonie bardzo mało, ale kiedy dostaje szansę od trenera, wykorzystuje ją. Tak było w 31. kolejce, kiedy Torino pod nieobecność zawieszonego za kartki Glika pokonało 2:1 Inter na San Siro. Z kolei w ostatnim meczu Polak usiadł na ławce, a Jansson nie tylko umiejętnie kierował grą Torino przeciwko Udinese Calcio (5:1), ale też strzelił jednego z goli.

Między innymi według "La Gazzetta dello Sport" w niedzielę w spotkaniu 37. kolejki z SSC Napoli na środku obrony wystąpi Jansson, a Glikowi znów przypadnie rola rezerwowego. Ventura nie przestał cenić Polaka, jednak myśli już o nowym sezonie. Jeśli jednak Glik rzeczywiście ma odejść z Torino, z pewnością w ostatnim domowym meczu dostanie szansę pożegnania się z kibicami.

Drużyna ze stolicy Piemontu w końcówce sezonu z Interem oraz Empoli zagra już tylko o prestiż. Nie ma bowiem szans na awans do europejskich pucharów ani nie jest zagrożona spadkiem. Trener może więc dokonywać wyborów personalnych, niekoniecznie kierując się chęcią wygrania danego spotkania.

ZOBACZ WIDEO Jan Urban: Nawet kibic Legii nie może powiedzieć, że Lech był słabszy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: