Bundesliga: Przemysław Tytoń rozgromiony w Bremie, VfB Stuttgart nad przepaścią!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/MARIUS BECKER / PAP/EPA/MARIUS BECKER
PAP/EPA / PAP/EPA/MARIUS BECKER / PAP/EPA/MARIUS BECKER
zdjęcie autora artykułu

Aż osiem goli padło w meczu kończącym 32. kolejkę Bundesligi. Werder Brema rozbił VfB Stuttgart w stosunku 6:2 i przesunął się z 17. na 15. miejsce w tabeli. Pozycję spadkową zajmuje teraz zespół Juergena Kramnego.

Spotkanie rozgrywane na Weserstadionie miało ogromne znaczenie w walce o utrzymanie w elicie. Werder na wpadkę nie mógł sobie pozwolić, z kolei dla stuttgartczyków planem minimum był remis. Szybko okazało się jednak, że VfB ma zbyt mało argumentów przeciwko dobrze dysponowanym gospodarzom.

Przemysław Tytoń po raz pierwszy skapitulował w 10. minucie po strzale od słupka Fina Bartelsa. Przyjezdni wyrównali, ale w kilka chwil później polski bramkarz nie zrozumiał się z Federico Barbą i został przelobowany przez Włocha! To był koszmarny błąd defensywy Stuttgartu, która beznadziejnie zachowała się także przed przerwą, kiedy Levin Oztunali strzałem "z niczego" skierował piłkę do bramki Tytonia.

Po przerwie trwał koncert zawodników Viktora Skripnika, ale najpierw Barba po części zrehabilitował się za gola samobójczego i zupełnie zaskakującym strzałem piętą po dośrodkowaniu pokonał Felixa Wiedwalda. Na tyle stać było VfB, które znów zaczęło gubić się w obronie. Znów przypomniał o sobie weteran Claudio Pizarro, wygrywając bez trudu pojedynek sam na sam z Tytoniem.

W 80. minucie bramkarz VfB zbyt pochopnie wyszedł na przedpole i oddający strzał po podaniu Oztunaliego Bartels nie miał problemów z ulokowaniem piłki w siatce. Na linii stał jeszcze Georg Niedermeier, ale nie zdążył z reakcją. To nie był koniec popisu Werderu, który ukąsił raz jeszcze - po fatalnej stracie Martina Harnika na bramkę pognał Anthony Ujah i nie dał szans Tytoniowi.

Stuttgart spadł na 17. miejsce w tabeli, ale na utrzymanie nie jest bez szans. Do zachowania ligowego bytu, a przynajmniej do uniknięcia bezpośredniej degradacji, powinny Die Schwaben wystarczyć cztery punkty w spotkaniach z 1.FSV Mainz (D) i VfL Wolfsburg (W).

Werder Brema - VfB Stuttgart 6:2 (3:1) 1:0 - Bartels 10' 1:1 - Didavi 26' 2:1 - Barba (sam.) 33' 3:1 - Oztunali 42' 3:2 - Barba 53' 4:2 - Pizarro 64' 5:2 - Bartels 80' 6:2 - Ujah 87'

Składy:

Werder: Wiedwald - Gebre Selassie, Vestergaard, Djilobodji, Garcia - Fritz, Grillitsch - Yatabare (36' Oztunali), Junuzović (88' Galvez), Bartels - Pizarro (83' Ujah).

Stuttgart: Tytoń - Zimmermann, Niedermeier, Barba (62' Ristl), Insua - Schwaab - Maxim, Rupp (81' Kraweć), Didavi (44' Werner), Kostić - Harnik.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Bayern Monachium 34284280:1788
2 Borussia Dortmund 34246482:3478
3 Bayer 04 Leverkusen 341861056:4060
4 Borussia M'gladbach 341741367:5055
5 Schalke 04 Gelsenkirchen 341571251:4952
6 1.FSV Mainz 05 341481246:4250
7 Hertha Berlin 341481242:4250
8 VfL Wolfsburg 341291347:4945
9 1.FC Koeln 3410131137:4243
10 FC Ingolstadt 04 341191433:4042
11 Hamburger SV 341181540:4641
12 FC Augsburg 349111442:5238
13 SV Darmstadt 98 349111438:5238
14 Werder Brema 341081650:6538
15 TSG 1899 Hoffenheim 349101539:5437
16 Eintracht Frankfurt 34991634:5236
17 VfB Stuttgart 34961950:7533
18 Hannover 96 34732429:6224

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Lech był lepszy? Chyba byli na innym meczu... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: