Przez dwa najbliższe mecze gliwiczanie muszą radzić sobie bez swojego lidera. Kamil Vacek musi bowiem pauzować za czerwoną kartkę. - Kamila nie będzie z nami na boisku przez dwie kolejki, ale teraz inni dostaną szansę, żeby pokazać się w pierwszym składzie. Jestem pewien, że pokażą na co ich stać i zaprezentują się z jak najlepszej strony - powiedział Radosław Murawski, kapitan Piasta Gliwice.
Gracze z Okrzei szczególną uwagę zwracają na siłę rażenia w ekipie Lechii Gdańsk. - W grze Lechii widać przede wszystkim siłę w ofensywie. Jednak to my gramy u siebie i jesteśmy gotowi na ten pojedynek. Przeciwstawimy się rywalowi i zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby zwyciężyć - podkreślił pomocnik.
Ostatnio dużo mówi się o pomyłkach sędziów, które wpływają na poczynania Piastunek. Gliwiczanie chcą jednak pokazać, że są silni, nie zważając na okoliczności. - Tkwi w nas piłkarski złość. Nie mamy jednak wpływu na to czy ktoś nam pomaga czy nie. Musimy skupić się na swojej grze, żeby po zakończeniu rywalizacji móc sobie powiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko - zaznaczył młodzieżowy reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO - Ondrej Duda: Jeszcze nie chcę mówić, że mistrzostwo jest blisko
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Do trzech razy sztuka - z tego założenia mogą wyjść niebiesko-czerwoni przed potyczką z Lechią. Ostatnie dwa spotkania w ich wykonaniu były dobre, ale zabrakło kropki nad "i". - Czegoś nam zabrakło w dwóch poprzednich spotkaniach, ale gra długimi momentami wyglądała jak jesienią. Do niej cały czas dążymy, a że jestem optymistą, to wierzę, że z Lechią zagramy na tyle dobrze, że wywalczymy pełną pulę. To będzie dla mnie najlepszy prezent urodzinowy - zakończył "Muraś", który 22 kwietnia obchodził dwudzieste drugie urodziny.