Adam Frączczak: Brakuje nam zwycięstwa

PAP
PAP

W pewnym momencie Pogoń Szczecin była rewelacją rozgrywek. Teraz sytuacja tego zespołu nie wygląda już ciekawie. - Nie mamy czego bronić, tylko musimy zaryzykować i zaatakować - powiedział Adam Frączczak

Pogoń Szczecin nie potrafiła się postawić we wtorek Lechii Gdańsk. - Miało być przełamanie, a Lechia nas zdominowała. W pierwszej połowie nie mogliśmy nawet dojść do gdańszczan, którzy wymieniali piłkę. Oni cały czas stwarzali swoje sytuacje. W przerwie nastąpiła przymusowa zmiana Jarka Fojuta. Graliśmy systemem 4-4-2, staraliśmy się odrobić, ale Lechia strzeliła gola ze stałego fragmentu gry i ciężko było cokolwiek odrobić - skomentował Adam Frączczak.

Lechiści mocno zdominowali swojego rywala. - Będziemy oglądać ten mecz i analizować. Nie mogliśmy wyjść z piłką z połowy, a jak już to odbieraliśmy, robiliśmy to bardzo nisko. Mieliśmy bardzo daleko do przeciwnika, a dodatkowo wszyscy byliśmy za linią piłki. W takiej sytuacji trudno wyprowadzić kontrę. Nie możemy tak grać. Pierwsza połowa była fatalna - zauważył Frączczak.

Obecnie Pogoń zajmuje piąte miejsce w tabeli. - Nie możemy pozwolić sobie na wpadki. Musimy szukać zwycięstwa z Lechem, bo każde trzy punkty przybliżyłyby nas do pucharów. Zostało jeszcze pięć kolejek, jest piętnaście punktów do zdobycia. Nie mamy czego bronić, tylko musimy zaryzykować i zaatakować - przyznał.

Zobacz wideo: Jan Urban: jestem strasznie wkurzony

{"id":"","title":""}

Wcześniej Lechia miała czarną serię. Teraz to szczecinianie nie mogą się przełamać, a ostatnie zwycięstwo odnieśli jeszcze w lutym. - Brakuje nam zwycięstwa. Mimo tego, że nie przegrywaliśmy, punkty za remisy niewiele nam dawały. Były mecze, w których mogliśmy zwyciężać, a nie robiliśmy tego na własne życzenie. Spotkanie z Lechem jest prestiżowe dla naszych kibiców i zrobimy wszystko, by wygrać i zdobyć w końcu trzy punkty w grupie mistrzowskiej. Od reformy jeszcze w niej nie wygraliśmy - przypomniał Adam Frączczak.

Pogoń miała we wtorek ogromne problemy z zatrzymaniem Milos Krasić, u którego budzi się wielka forma sprzed lat. - To świetny piłkarz. Robił przewagę i zagrał bardzo dobre zawody. Gratuluję mu i drużynie Lechii zwycięstwa - zakończył szczeciński piłkarz.

Źródło artykułu: