Dobry występ Łukasza Piszczka na Anfield mimo porażki. Polak zawinił jednak przy golu na 3:3

PAP / Bernd Thissen/PAP/DPA
PAP / Bernd Thissen/PAP/DPA

Borussia Dortmund przegrała 3:4 z Liverpoolem w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Europy i odpadła z dalszej rywalizacji. Mimo niepowodzenia podopieczni Thomasa Tuchela otrzymali korzystne noty.

Portal goal.com (skala ocen 1-5) najwyższe noty w niemieckiej drużynie przyznał Łukaszowi Piszczkowi i Marco Reusowi - "4". Chwaląc reprezentanta Polski, zwrócono uwagę, że był bardzo aktywny i grał z ogromnym zaangażowaniem. Zauważono tylko, iż miał spore problemy z powstrzymaniem Philippe Coutinho.

Dziennikarzom serwisów "Ruhr Nachrichten" i "DerWesten" (skala 6-1) dyspozycja 30-latka spodobała się w mniejszym zakresie i przyznali mu odpowiednio "3,5" oraz "3". Dostrzegli, że Piszczek zawinił przy bramce autorstwa Mamadou Sakho na 3:3 - pilnował stopera The Reds, lecz został zablokowany przez jednego z rywali w polu karnym i Francuz całkowicie uwolnił się spod jego krycia. Dzięki temu swobodnie strzelał głową na bramkę Romana Weidenfellera i doprowadził do wyrównania.

Poza tym wskazano jednak, że "Piszczu" zwłaszcza w pierwszej połowie grał na najwyższym poziomie - nie mylił się w defensywie, włączał się do akcji ofensywnych i groźnie dośrodkowywał w pole karne Liverpoolu.

Kadrowicz Adama Nawałki wypadł lepiej od występującego na lewej stronie obrony Marcela Schmelzera, ale niemieckie portale korzystniej oceniły na przykład Matsa Hummelsa. Bardzo dobrze zaprezentowali się też zawodnicy z innych formacji - pochwały dostali Reus Henrich Mchitarjan i Pierre-Emerick Aubameyang.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: tak ćwiczy argentyńska "Lewandowska" 

Źródło artykułu: