Thomas Tuchel po remisie w Dortmundzie przyznał, że był rozczarowany dyspozycją swojego zespołu. Świetnie dotąd dysponowana Borussia miała szczęście, że nie przegrała z The Reds, co postawiłoby ją w bardzo trudnym położeniu przed rewanżem. Mimo wszystko wynik 1:1 na wyjeździe jest korzystny dla Liverpoolowi.
- Każdy, kto oglądał mecze Borussii w ostatnich miesiącach, wie, że ten zespół potrafi strzelać gole każdej drużynie świata. Nasi rywale w pierwszym spotkaniu nie byli w optymalnej formie, w rewanżu na pewno zagrają lepiej. Tym niemniej my również nie graliśmy na naszym najlepszym poziomie i w rewanżu musimy go osiągnąć, jeśli chcemy awansować do półfinału - analizuje Juergen Klopp, cytowany przez "Der Westen".
- Pierwszy mecz możemy puścić w niepamięć, w rewanżu wszystko zacznie się od nowa. Być może zmienimy parę elementów, na przykład zagramy bardziej ofensywnie z dwoma, trzema czy czterema napastnikami - zapowiada przed rewanżem Niemiec.
Klopp mocno liczy na wsparcie kibiców Liverpoolu. - Mogą dać nam większą przewagę niż gol strzelony na wyjeździe. Dotąd najlepszy doping na Anfield był podczas spotkania z Manchesterem United, teraz liczę na podobną atmosferę, a może nawet lepszą. Stadion powinien płonąć - mówi trener.
Zobacz wideo: Polskie Gwiazdy Piłkarskie: Łukasz Piszczek
{"id":"","title":""}