Thomas Tuchel dokonał ośmiu zmian w podstawowym składzie w porównaniu do czwartkowego meczu Ligi Europy z Liverpoolem (1:1). Wystawił od pierwszego gwizdka między innymi Christiana Pulisicia, Adriana Ramosa, Nuriego Sahina oraz Moritza Leitnera, a kilka największych gwiazd posadził na ławce rezerwowych.
Decyzja trenera Borussii Dortmund była zaskakująca, ale szkoleniowiec łatwo się z niej wytłumaczył. Przyznał, że wymusiło to zmęczenie zawodników nagromadzeniem spotkań w ostatnim czasie i równocześnie nadchodzący rewanż z The Reds przy równoczesnej sporej stracie w tabeli do Bayernu Monachium. Poza tym rezerwowy skład BVB dzielnie stawiał czoła Schalke 04 Gelsenkirchen i wywalczył zasłużony remis.
- Dla mnie to absolutnie nie do pomyślenia. Byłem w szoku. Derby to coś wyjątkowego, zwłaszcza derby Zagłębia Ruhry. I to bez względu na sytuację w tabeli - stwierdził cytowany przez portal sport1.de Peter Neururer, obecnie trener VfL Bochum, a przed laty m.in. Schalke, Herthy, Hannoveru, Koeln i Duisburga.
- Zaskoczyło mnie zwłaszcza zestawienie w ofensywie. To była Borussia B i uważam, że trener nie powinien w tak ważnym meczu decydować się na takie posunięcie - podsumował 60-latek, krytykując Thomasa Tuchela.
Zobacz wideo: "4-4-2": reforma Ekstraklasy przyniosła więcej szkód niż pożytku?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.