Po przegranej w Siedlcach MKS Kluczbork spadł na 17. pozycję i do miejsca gwarantującego utrzymanie w I lidze traci 3 punkty. Po słabym początku rundy Andrzej Konwiński zdecydował się na złożenie rezygnacji ze sprawowanej funkcji. Kluczborczanie w tym roku nie odnieśli jeszcze żadnego zwycięstwa i zamiast piąć się w ligowej tabeli, to osiedli na dnie.
- W imieniu władz klubu serdecznie dziękuję Andrzejowi za wkład pracy, jaki włożył w wyniki sportowe osiągane przez nasz klub. Doceniamy jego decyzję, do której podchodzimy z pełnym zrozumieniem i szacunkiem. Myślę, że osiągniemy porozumienie, co do formy jego odejścia - powiedział prezes MKS-u, Zdzisław Sarnicki.
Zdaniem dotychczasowego trenera, decyzja ta ma wywołać u zawodników dodatkowy bodziec, który pozwoli na utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy. - Decyzję tę podjąłem w sobotę po meczu z Pogonią Siedlce. Uważam, że dla dobra klubu jest to decyzja właściwa. Starałem się wykonywać swoją pracę najlepiej jak tylko potrafię, ale niestety nie przedkładało się to na wyniki. Uważam, że drużynie potrzebny jest nowy bodziec i tylko tak jest w stanie osiągnąć postęp oraz uratować się przed spadkiem z I ligi - skomentował były już trener MKS-u.
Andrzej Konwiński w Kluczborku pracował od 12 maja 2012 roku. W tym czasie jego największym sukcesem było wywalczenie w zeszłym sezonie awansu do I ligi.
Zobacz wideo: Piłkarze Podbeskidzia: To jest tak pokręcone...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.